Oszustwo wszech czasów na kwotę 50 mld dol.!

Inwestorzy na całym świecie gorączkowo próbują oszacować skutki aresztowania przez FBI byłego przewodniczącego rady nadzorczej Nasdaq Stock Market (publikującego indeks firm wysokiej technologii Nasdaq), 70- letnego Bernarda Madoffa.

Jest on oskarżony o zdefraudowanie 50 mld dol. przy pomocy oszukańczej i nielegalnej piramidy finansowej oraz swojej firmy doradztwa inwestycyjnego. Gdyby zarzuty prokuratury potwierdziły się, byłaby to największa przestępcza afera finansowa w historii Wall Street.

Madoff, który zaliczał się do najbardziej znanych i wpływowych postaci w kręgach nowojorskiej finansjery, obracał pieniędzmi czołowych amerykańskich biznesmenów i polityków, ale także licznych instytucji, takich jak uniwersytety i fundacje.

Piramida finansowa polega na spłacaniu wcześniejszych inwestorów pieniędzmi uzyskanymi od tych, którzy wpłacili je później, znęceni obietnicą szybkiego zysku. Funkcjonowanie piramidy uzależnione jest od stałego dopływu dużych ilości kapitału i wcześniej czy później jest ona skazana na załamanie się.

Reklama

Agenci FBI aresztowali Madoffa w zeszły czwartek, po tym jak przyznał on swym współpracownikom, że jego operacje finansowe były "po prostu jednym wielkim kłamstwem". W 1960 r. Madoff założył firmę Bernard L. Madoff Investment Securities LLC. Jego firma doradztwa inwestycyjnego obraca obecnie aktywami ocenianymi na 17,1 mld dol. Upadek Madoffa może spowodować trudne do przewidzenia konsekwencje dla biznesu i kół finansowych, ale także dla oszczędności zwykłych Amerykanów.

W sobotę dziennik "The Wall Street Journal" opublikował liste klientów Madoffa. Znajdują się na niej tak potężne instytucje, jak francuski bank BNP Paribas- jeden z największych banków w Europie, japoński Nomura Holdings, który planował przejęcie bankrutującego banku Lehman Brothers oraz szwajcarski Neue Privat Bank. Wśród tych, którzy zdecydowali się powierzyć pieniądze firmie Bernard Madoff Investment Securities są także Fred Wilpon, właściciel baseballowej drużyny New York Mets, oraz wydział prawa uniwersytetu stanowego Massachusetts a także hiszpański bank Santander oraz fundusz inwestycyjny Pioneer.

Stanisław Gomułka, w komentarzu dla "Dziennika", stwierdził, że jeśli potwierdziłyby się zarzuty stawiane Madoffowi, byłoby to oszustwo wszech czasów. Zaznaczył, że wszystkich zwiódł prawdopodobnie jego wielki autorytet. - Inwestorzy przyjmowali, że Madoff to osoba, do której można mieć stuprocentowe zaufanie - dodaje.

Europejskie instytucje finansowe szacują straty po aresztowaniu Madoffa

Brytyjski Royal Bank of Scotland i francuski bank Natixis dołączyły w poniedziałek do listy instytucji finansowych przyznających, że są narażone na straty z powodu prawdopodobnych oszustw byłego szefa nowojorskiego elektronicznego rynku papierów wartościowych Nasdaq Bernarda Madoffa.

Aresztowany w czwartek makler i były przewodniczący rady nadzorczej Nasdaq Stock Market jest oskarżony o stworzenie gigantycznej piramidy finansowej i zdefraudowanie 50 miliardów dolarów. Od czasu odkrycia tej największego w historii Wall Street oszustwa wiele instytucji finansowych publikuje informacje o swoich potencjalnych stratach, by uspokoić rynki.

W Wielkiej Brytanii Royal Bank of Scotland szacuje, że może stracić 400 milionów funtów (595 milionów dolarów), a zajmująca się inwestycjami Man Group ocenia swoje zagrożenie na 360 milionów dolarów. Według "Financial Times", jedną z największych ofiar oszustw Madoffa może być brytyjski bank HSBC narażony na straty w wysokości około miliarda dolarów.

Francuski bank Natixis twierdzi, że może stracić około 450 milionów euro, a Societe Generale szacuje swoje zagrożenie na "mniej niż 10 milionów euro".

Drugi największy włoski bank UniCredit ocenia, że może stracić 75 milionów euro.

Również banki hiszpańskie są narażone na duże straty. W niedzielę Santander, drugi największy bank w Europie pod względem kapitalizacji, ogłosił, że klienci jego funduszu Optimal są narażeni na starty w wysokości 2,33 mld euro, a BNP Paribas oświadczył, że mogą one wynieść 350 milionów euro. W poniedziałek BBVA, drugi największy bank w Hiszpanii, ogłosił, że inwestycje jego międzynarodowych klientów warte około 300 milionów euro są również pośrednio związane z funduszami Madoffa.

Japoński holding Nomura ogłosił w poniedziałek, że w związku z oszustwami Madoffa może stracić 27,5 miliarda jenów (302 miliony dolarów).

Agenci FBI aresztowali Madoffa w czwartek, po tym jak przyznał on swym współpracownikom, że jego operacje finansowe były "po prostu jednym wielkim kłamstwem".

Madoff, który zaliczał się do najbardziej znanych i wpływowych postaci w kręgach nowojorskiej finansjery, obracał pieniędzmi czołowych amerykańskich biznesmenów i polityków, ale także licznych instytucji, takich jak uniwersytety i fundacje.

INTERIA.PL/Dziennik
Dowiedz się więcej na temat: oszustwo | bank | FBI | 50+ | market | areszt | Bernard Madoff | NASDAQ | oskarżeni | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »