Wielki koncern zwolni 683 osoby
Unilever - dobrze znany z Polski z produkcji margaryn Rama i Flora - zamyka fabrykę w Nelahozeves (25 km od Pragi). W kraju naszych południowych sąsiadów zatrudnia do tej pory tysiąc osób. Fabryka zostanie zamknięta, lecz operacje Unilevera w Czechach będą dalej prowadzone.
Unilever już w 2004 r. zamknął swój zakład w miejscowości Zábřeh niedaleko Ołomuńca na Morawach, zwalniając 300 pracowników. Produkcję majonezu Hellman's przeniósł wtedy pod Pragę. Zmieniono wówczas profil oddziału w Nelahozeves - przesuwając produkcję chemii gospodarczej i kosmetyków (m.in. pasta do zębów Signal, linię Dove) do innych miejsc w Europie.
Korporacja jest ofiarą kryzysu - w II kwartale br. zysk firmy zniżkował o 17 proc. do 758 mln euro. Największy spadek przychodów zanotowano w Europie Zachodniej - o ponad 5 proc.
W Czechach krok Unilevera komentuje się jako początek powrotu zachodnich firm do swoich ojczyzn co wynika z recesji i stałych nacisków tamtejszych rządów.
Krzysztof Mrówka
Czytaj również:
Sąsiad Polski uderzy podatkami?
Kryzys rzucił się nawet na czeskie piwo