Królewski metal gwarancją dobrej inwestycji

Kiedy rynek finansowy oparty na wirtualnych instrumentach zaczyna się rozsypywać, ludzie uświadamiają sobie nadzwyczajną, ponadczasową wartość złota.

Złoto jest unikatowym aktywem inwestycyjnym, lepszym niż nieruchomości czy papiery wartościowe. Nieruchomości mają postać materialną, jednak są niepłynne i trudne do wyceny. Złoto natomiast ma formę materialną, a jego rynek jest płynny i transparentny. Nie zniszczą go czynniki fizyczne ani chemiczne, nie szkodzą mu błędy polityków i ekonomistów.

Uniwersalna waluta

Złoto stanowi ponadnarodową uniwersalną walutę, uznawaną przez każdy system społeczno-ekonomiczny. Jest wszędzie takie samo, nie można go dodrukować, jak pieniędzy, czy sztucznie wykreować, co dziś staje się praktyką. To królewski metal, który nie tylko zdobił pałace, lecz również zasilał skarbce monarchii, zapewniając stabilność ekonomiczną.

Reklama

Żyjemy w niepewnych czasach, kiedy lekceważone są zasady ekonomii, a na rynek trafiają pieniądze bez pokrycia. Kiedy nadchodzi kryzys, ludzie traktują złoto jako bezpieczną przystań dla swych oszczędności. Istnieje uzasadnione przekonanie, że spadek wartości pieniądza zostanie wynagrodzony wyższą ceną złota.

Okazja do zakupów

Popyt na złoto jest w dalszym ciągu wysoki, kupuje go ludność, kupują profesjonalni inwestorzy oraz banki centralne. Sprzyja temu korekta cenowa, jaka rozpoczęła się we wrześniu 2011 r., kiedy cena osiągnęła szczyt 1921 dolarów za uncję. Od kilku miesięcy cena złota kształtuje się na poziomie 1300 dolarów.

Jest to okazja dla dokonania zakupów po stosunkowo niskich cenach, co wykorzystuje wielu ludzi, i dlatego inwestycyjne zakupy złota są w tym roku na bardzo wysokim poziomie.

Jak podała Światowa Rada Złota, w 2012 r. popyt inwestycyjny na złoto w postaci fizycznej (sztabki, monety, medale) wyniósł 1255,6 tony, co stanowiło blisko 29 proc. popytu na ten kruszec, a jego wartość wyniosła 67,4 mld dolarów.

Chiny robią zapasy

Bieżący rok upływa pod znakiem redukcji inwestycji w złoto w funduszach giełdowych, które w pierwszym półroczu zmniejszyły zapasy złota o blisko 580 ton. Dynamicznie rosną natomiast inwestycje w złoto w postaci fizycznej. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy br. popyt inwestycyjny na ten kruszec wyniósł 913,2 tony i był o 45 proc. wyższy niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, a jego udział w ogólnym popycie wzrósł do 50 proc.

W szczególności wzrosły zakupy złota w drugim kwartale, które były o 78 proc. wyższe niż rok wcześniej. W ciągu dwóch pierwszych kwartałów br. najwięcej złota w postaci sztabek, monet i medali kupili Chińczycy - 232,4 tony, niewiele mniej zainwestowano w Indiach - 219 ton. Łączny popyt z tych dwóch krajów stanowił blisko połowę światowego popytu na złoto inwestycyjne.

Zabezpieczenie przed inflacją

Obecnie cena złota wyrażona w dolarach amerykańskich jest pięć razy wyższa od tej z początku bieżącego stulecia. Tymczasem wskutek inflacji wartość realna amerykańskiego dolara spadła o jedną trzecią. Złoto dało szansę na zabezpieczenie się przed inflacją również na polskim rynku. Na początku tego stulecia za uncję tego kruszcu płacono około 1,1 tys. zł, a obecnie jego cena kształtuje się na poziomie 4,2-4,3 tys. zł. W tym okresie inflacja zabrała polskiej walucie 42 proc. jej wartości.

Przed kryzysem banki centralne upłynniały złoto, natomiast dziś więcej go kupują, niż sprzedają. W ubiegłym roku powiększyły zapasy złota o 544 ton a w pierwszym półroczu br. o ponad 180 ton.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Sztabki i monety

Najprościej można zainwestować w złoto, kupując je w postaci fizycznej - w formie sztabek lub monet. Sztabki i monety dzielą się na bulionowe oraz kolekcjonerskie. Te pierwsze są emitowane bez ograniczeń i zawierają blisko 100 proc. złota, zatem ich cena jest bezpośrednio powiązana z notowaniami złota.

Po uwzględnieniu kosztu produkcji i marży handlowej, cena sprzedaży jest zazwyczaj o kilka do kilkunastu procent wyższa od rynkowej wartości kruszcu. Przykładami złotych monet bulionowych są: Amerykański Orzeł, kanadyjski Liść Klonu, Brytyjski Suweren, południowo-afrykański Krugerrand, Wiedeńscy Filharmonicy, Chińska Panda, polski Orzeł Bielik. W handlu zazwyczaj dostępne są monety o masie 1/20 do 1 uncji.

Ceny wyższe od wartości

Emisja monet i sztabek kolekcjonerskich jest limitowana, zatem ich cena zależy od osobliwości i ilości. Z tego powodu ich ceny są niejednokrotnie znacząco wyższe od wartości zawartego w nich złota. Wyceny tych numizmatów rosną z czasem, bowiem ich liczba nigdy się nie zwiększy, a kolekcjonerzy chętnie gromadzą wyjątkowe okazy. W ten sposób można połączyć inwestycję z pasją.

- Inwestycje w złoto w postaci fizycznej należy rozpatrywać w długiej perspektywie czasowej. Tylko ta forma lokowania oszczędności jest w pełni bezpieczna, a jednocześnie daje satysfakcję posiadania we własnych rękach skarbu i dysponowania nim bez ograniczeń. Rynek złota jest płynny, zatem można je sprzedać w każdej chwili i dowolnym miejscu na świecie po aktualnej cenie - mówi Wojciech Kaźmierczak, prezes zarządu Mennicy Wrocławskiej.

Sprawdź bieżące notowania surowców na stronach Biznes INTERIA.PL

Fundusze inwestycyjne

Giełdowe fundusze złota (ETF-y)

Od kilku lat funkcjonują fundusze oparte na rynku złota. Są one notowane na zagranicznych giełdach (Exchange Traded Funds, "ETFs"). Ich ceny są ściśle powiązane z kursami złota. Fundusze te, emitując udziały, nabywają odpowiadającą ich wartości ilość złota, stanowiącą zabezpieczenie inwestycji.

Kolejna kategoria funduszy aktywnie zarządza aktywami na rynku złota oraz powiązanych z nim instrumentów finansowych. Fundusze te inwestują głównie w akcje spółek producentów złota. W tym przypadku istnieje ryzyko nieumiejętnego zarządzania aktywami takich funduszy, co może prowadzić do niewykorzystania trendu wzrostowego na rynku złota, a w najgorszym przypadku - poniesienia strat. Ponadto, uczestnik funduszu jest obciążany opłatami manipulacyjnymi i za zarządzanie, które pogarszają wynik finansowy.

Instrumenty pochodne

Na zmianach cen złota można zarabiać, inwestując również w kontrakty terminowe lub opcje, poprzez internetowe platformy transakcyjne. Dźwignia finansowa, jaką charakteryzują się instrumenty pochodne, może przynieść wysokie zyski w przypadku trafnego przewidzenia zmian na rynku, jednak wiąże się z dużym ryzykiem inwestycyjnym. W przypadku błędnej prognozy rynkowej strata może być analogicznie duża. Tego rodzaju inwestowania nie polecam osobom niedoświadczonym na rynku finansowym. To gra dla profesjonalistów o silnych nerwach.

Produkty strukturyzowane

Struktury opierają się na koszyku zawierającym aktywa, których wartość zależy od cen złota. Instytucja finansowa emitująca produkt strukturyzowany czasami gwarantuje zwrot w całości zainwestowanego kapitału w dniu wykupu i obiecuje określony udział w zyskach z portfela. Taka gwarancja nie rekompensuje utraty pieniądza w czasie inwestycji.

Produkty te są często trudne do zrozumienia, a ponadto ich nabywcy ponoszą koszty zarządzania na rzecz emitenta.

Akcje producentów złota - są to przedsiębiorstwa zajmujące się pozyskaniem złóż mineralnych oraz ich przeróbką, której efektem jest uzyskanie metalicznego złota. To trudny i ryzykowny biznes, którego wyniki zależą od wielu czynników, zarówno geologicznych, jak również społecznych i politycznych. Bywa, że dochodzi do konfliktów z pracownikami, co może doprowadzić do pogorszenia wyników finansowych takiego przedsiębiorstwa. Kursy akcji kopalń podlegają też ogólnym trendom giełdowym, co generuje dodatkowe ryzyko.

Niewzruszona pozycja

Silna pozycja złota świadczy o jego ponadczasowej wartości, która nie przeminęła w epoce wyrafinowanych produktów finansowych i nowoczesnej bankowości. Kiedy rynek finansowy zawodzi, ludzie powracają do tradycyjnych wartości, a takie niesie w sobie złoto, które jest najpewniejszą ponadnarodową walutą.

W szczególności sprawdza się ono w trudnych okresach - podczas wojen, przewrotów politycznych czy kryzysów ekonomicznych. Istnieje też silny popyt na złotą biżuterię i będzie on rósł, bowiem ludzie na świecie bogacą się, jak nigdy w przeszłości.

Banki centralne będą dalej zamieniać rezerwy z niepewnych walut na cenny kruszec. Naturalne zasoby złota są ograniczone i nic nie wskazuje na spektakularny wzrost jego produkcji w przyszłości. Pozyskiwanie złota na dużych głębokościach jest bardzo kosztowne. Natomiast popyt jest wysoki. Dlatego też pozycja tego królewskiego metalu jest na wiele lat ugruntowana, zarówno na oficjalnym rynku finansowym, jak też prywatnych inwestycji w złote monety i sztabki.

Jan Mazurek

Autor jest ekspertem rynków kapitałowych

Gazeta Finansowa
Dowiedz się więcej na temat: surowce | złoto | inwestycje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »