Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

Europa po raz kolejny pod ścianą!

Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła dziś rating kredytowy dla Grecji do B z BB minus - poinformował S&P w komunikacie. Persepektywa dla ratingu jest negatywna. Mimo akcji ratunkowej dla Grecji ze strony UE kraj ten jest u kresu sił i wymaga nowego zastrzyku finansowego z Unii - pisze w poniedziałek "Le Figaro". Gazeta zauważa, że wobec tego coraz częściej spekuluje się o opuszczeniu przez Ateny eurogrupy.

"Po przeprowadzeniu trzech planów ratunkowych dla uniknięcia katastrofy trzech swoich państw członkowskich - Grecji, Irlandii i Portugalii - Europa znajduje się po raz kolejny pod ścianą" - podkreśla w redakcyjnym komentarzu opiniotwórczy francuski dziennik.

W jego opinii, "wycieńczona, ogłuszona, znokautowana na stojąco, Grecja goni resztkami sił mimo otrzymania już (od UE i MFW) pożyczki w wysokości 110 miliardów euro".

"Jest już pewne, że Grecja nie przetrwa tego roku bez przedłużenia owej pomocy przez jej partnerów" - dodaje dziennik. Według "Le Figaro", państwa eurogrupy, aby "ugasić grecki pożar", planują nowe wsparcie finansowe dla tego kraju sięgające 30 miliardów euro. Gazeta dodaje, że ta kwestia była jednym z przedmiotów piątkowego spotkania ministrów finansów sześciu krajów strefy euro w Luksemburgu.

Reklama

"Z powodu krótkowzroczności i niedobrego skonstruowania pierwotnego pakietu ratunkowego (dla Grecji) Europejczycy są zmuszeni porozumieć się - i to szybko - aby uniknąć ponownego pogrążenia się euro w kryzysie" - zaznacza francuski dziennik.

Dodaje, że nie wiadomo jednak, czy bogate państwa będą chciały nadal spłacać dług Grecji, a jeśli tak, na jakie rozwiązanie się zdecydują.

"Rozbieżności co do strategii pomocy - czy należy restrukturyzować grecki dług, czy podnieść kwotę pakietu pomocowego - ujawniają się z wielką jasnością" - zauważa "Le Figaro".

W jego opinii, jakąkolwiek formę przybierze pomoc dla Grecji, "wydaje się nieracjonalne narzucenie temu krajowi nowego zaciskania pasa". "Nie leczy się pacjenta, pozwalając mu się wykrwawić. (...) Chyba że weźmie się pod uwagę wielkie ryzyko polityczne" - komentuje "Le Figaro". Przypomina, że warunkiem udzielenia Atenom przez UE i MFW dotychczasowej pomocy były drakońskie oszczędności w greckim budżecie, spadek płac i świadczeń socjalnych, wzrost podatków i plan masowej prywatyzacji.

"W ostatnich dniach krążyły pogłoski o wyjściu Grecji ze strefy euro. To +głupie+,+wyssane z palca+ - odpowiadają (oficjalnie) wszyscy. Jak na razie..." - kończy swój komentarz "Le Figaro".

_ _ _ _ _

OPINIA - Grecja nie daje spać inwestorom

Rynki mają wyraźne problemy z podniesieniem się po zeszłotygodniowej przecenie. Te poprzednio silniejsze, czyli zachodnioeuropejskie, były dzisiaj słabsze. Warszawa trzymała się względnie nieźle, z tym że najlepiej wyglądały surowce. Ich ceny rosły jednak wyłącznie dlatego, że w minionym tygodniu najbardziej spadły.

Sytuacją wyglądała więc tak, że najsilniej przecenione aktywa, szczególnie srebro, odrabiały straty, ale od rana nad rynkami wisiała czarna chmura w postaci Grecji. Z jednej strony może to dziwić, gdyż o Atenach mówi się źle lub wcale już od ponad roku i nie ma inwestora, który by tego kraju nie spisał na straty. Tym niemniej greckie wiadomości wciąż wykorzystywane są jako preteksty do korekty. Teraz są one szczególnie przydatne, gdyż na rynku zapanowały korekcyjne nastroje i obserwujemy wyraźne problemy z aktywnością popytu.

Grecja wciąż w centrum uwagi

Jeszcze w piątek po południu pojawiły się informacje o tym, że Grecja rozważała opuszczenie strefy euro i powrót do własnej waluty. Wydaje się to irracjonalne, gdyż takie posunięcie doprowadziłoby do natychmiastowego bankructwa kraju, ale Wall Street mimo szybkiego i stanowczego dementi zareagowała spadkami. Później, na wieczornym spotkaniu w piątek, ministrowie finansów strefy euro wykluczyli możliwość restrukturyzacji długu Grecji, co z kolei było pozytywem cytowanym dzisiaj o poranku. Euro próbowało się więc umacniać, ale po południu decyzja agencji Standard&Poor's o obniżce ratingu Grecji z BB-minus do B przypomniała inwestorom, że należy oczekiwać pewnej formy zmiany warunków finansowania.

Łukasz Bugaj

Analityk Millennium Dom Maklerski SA

_ _ _ _ _

To nie prawda!

Prokuratura w Atenach wszczęła w poniedziałek wstępne śledztwo w sprawie piątkowego artykułu zamieszczonego na stronie internetowej niemieckiego tygodnika "Der Spiegel", zgodnie z którym możliwe jest wystąpienie Grecji ze strefy euro.

Ateny jeszcze tego samego dnia zdementowały tę informację. Dochodzenie, prowadzone przez prokurator Heleni Raikou, ma na celu sprawdzenie, czy na stronie "Spiegla" "rozpowszechniono fałszywe informacje" - poinformowały źródła sądowe.

Grecki wymiar sprawiedliwości zwrócił się do niemieckich władz o pomoc prawną w celu przesłuchania administratorów strony internetowej i autorów artykułu. "Der Spiegel" informował, że prócz możliwości wystąpienie Grecji ze strefy euro, możliwa jest też decyzja o restrukturyzacji greckiego zadłużenia.

W piątek wieczorem ministrowie finansów strefy euro wykluczyli możliwość restrukturyzacji długów Grecji. W sobotę premier tego kraju Jeorjos Papandreu określił pogłoski o możliwości wystąpienia ze strefy euro jako "już niemal przestępcze". Grecję od widma bankructwa uratowała rok temu warta blisko 160 mld dolarów pożyczka udzielona przez inne kraje strefy euro i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Grecja | strefa euro | rating | Le Figaro | Europa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »