Nie ma pośpiechu z ERM-2
Kurs złotego jest stabilny, ale jeszcze nie na tyle, aby rozpocząć dyskusję o wejściu do ERM2 - powiedział na konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski.
"Mamy do czynienia z kursem, który jest bardziej stabilny, ale nie dość, abyśmy rozpoczęli dyskusję o wejściu do ERM2" - powiedział.Jednym z warunków przystąpienia do mechanizmu była stabilizacja kursu, który od lutego wahał się silnie na fali pogorszenia sytuacji w gospodarce.
"Nie ma pośpiechu z wejściem do ERM2. Możemy rozmawiać, kiedy będziemy widzieli znaczący poziom stabilności. Obecnie jesteśmy w 2/3, 3/4 drogi" - dodał Rostowski.
Minister Rostowski powiedział również: "Nie ma potrzeby, by spełniać kryteria z Maastrich (wchodząc) do ERM2. Niemniej jednak chcemy być w tym systemie jak najkrócej. Wobec tego, skoro podjęliśmy się wyjścia z procedury nadmiernego deficytu w 2012 roku, nie ma pośpiechy, by wchodzić do ERM2." Jest to odmienna wypowiedź od tej sprzed paru dni, kiedy minister mówił tylko o tym, że niski deficyt nie jest warunkiem wejścia do ERM-2. Wczorajszą wypowiedź traktujemy jak interwencję słowną, zgodnie z podejściem rządu i MinFin zakładającym stabilizowanie złotego, ale nie sprzyjanie jego zbyt szybkiemu umocnieniu, tak aby słaba złotówka pomagała przetrzymać okres recesji u głównych partnerów handlowych.
Główny ekonomista Business Centre Club prof. Stanisław Gomułka, zgodził się z Rostowskim, że jest za wcześnie na wejście Polski do ERM2. "W sytuacji, w której mamy deficyt sektora finansów publicznych w okolicy 6 proc. PKB w tym roku i prawdopodobnie w przyszłym, wchodzenie do ERM2 byłoby nieporozumieniem. Musimy mieć najpierw strategię obniżania tego deficytu do poziomu poniżej 3 proc.
Rozmawianie o wejściu do ERM2, czy w ogóle o przyjęciu euro w tej chwili, musi być odłożone, aż sprawy dotyczące konsolidacji fiskalnej zostaną wyjaśnione" - podkreślił.
Moment wejścia do strefy euro poprzedza uczestnictwo w mechanizmie ERM2, gdy przez dwa lata dana waluta jest już związana z euro, a jej kurs może się wahać w stosunku do euro tylko o plus/minus 15 proc. Zgodę na wejście do tego mechanizmu muszą wyrazić EBC oraz Komisja Europejska.