Gudzowaty zbuduje rurę

Bartimpex w końcu ma pozwolenie na budowę gazociągu. Musi coś z tym fantem zrobić. Zamiast zysków może mieć kłopot.

Bartimpex i niemiecki E. ON Ruhrgas mają pozwolenie polskich urzędników na budowę polskiego odcinka gazociągu Bernau-Szczecin. To sztandarowy projekt Aleksandra Gudzowatego, właściciela Bartimpeksu, który ma mu umożliwić powrót do gry. Gazociąg będzie łączyć polski i niemiecki system gazowy. Polsce da możliwość zaopatrywania się w paliwo w zachodniej Europie, a Bartimpeksowi i E. ON Ruhrgas dostarczy zysków.

Gazociąg bardzo długo był abstrakcyjnym bytem. Kolejne rządy nie chciały słyszeć o dywersyfikacji dostaw według pomysłu prywatnego biznesmena. Nagle drgnęło - rura, która docelowo mogłaby tłoczyć do Polski od 2 do 4 mld m sześc. gazu, ma szansę powstać.

Reklama

Europejski system

Długo oczekiwane zielone światło dla Bernau-Szczecin może okazać się kłopotliwe. Projektowi brakuje jednoznacznej aprobaty politycznej, mimo że Aleksander Gudzowaty nie kryje swej sympatii do PiS.

Jeśli nie uda mu się przekonać Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) do współpracy, państwowego monopolisty w obrocie gazem w Polsce, projekt nie ma szans - dla IRB, spółki Bartimpeksu i E. ON Ruhrgas, powołanej do budowy gazociągu Bernau-Szczecin, PGNiG jest jedynym możliwym odbiorcą gazu.

I tu zaczyna się problem. Projekt Bernau-Szczecin Bartimpex wiąże z planami budowy gazociągu północnego przez rosyjski Gazprom i niemieckie firmy E.ON Ruhrgas i BASF oraz budowy odgałęzienia tej magistrali z Greifswald na niemieckim wybrzeżu w kierunku południowym (projekt gazociągu Opal) przez niemiecko-rosyjską spółkę Wingaz. Byłaby wówczas możliwość zbudowania odnogi do Polski.

Przełom czerwcowy

Polski rząd sprzeciwia się jednak budowie gazociągu północnego, który - jego zdaniem - umożliwi odcięcie dostaw gazu dla Polski gazociągiem jamalskim bez narażania na szwank odbiorców zachodnich. PGNiG stawia więc twarde warunki.

- Projekt Bernau-Szczecin nie jest dywersyfikacją, lecz wyłącznie projektem handlowym. Ewentualny udział PGNiG w nim zależy od spełnienia kilku warunków. Najważniejsze to: większościowy udział w przedsięwzięciu i tym samym decydujący wpływ na podejmowanie decyzji, zlokalizowanie punktu zdawczo-odbiorczego na granicy polsko-niemieckiej, ustalenie, że operatorem gazociągu byłby Gaz-System - twierdzi Tomasz Fill, rzecznik PGNiG. Bartimpex podziela stanowisko PGNiG, ale nie do końca.

- Biorąc pod uwagę pozycję PGNiG na rynku, ma ono rację. Zaproponowaliśmy mu udział w przedsięwzięciu, który powinien dać mu satysfakcję, ale nie kontrolę. Cierpliwie czekamy - mówi Jan Antosik, wiceprezes Bartimpexu.

Bartimpex liczy, że uda mu się, razem z PGNiG i Gazpromem, osiągnąć konsensus podczas walnych EuRoPol Gazu, eksploatującego gazociąg jamalski, i Gas Tradingu. Odbędą się one 21 i 19 czerwca.

Inne priorytety

Ministerstwo Gospodarki nie ma zamiaru zmieniać koncepcji dywersyfikacji dostaw gazu na rzecz projektu Aleksandra Gudzowatego. Poprosiliśmy o komentarz ministra Piotra Woźniaka, wiceprezesa PGNiG w czasach rządu Jerzego Buzka, kiedy pierwszy raz zablokowano budowę gazociągu Bernau-Szczecin. Odpowiedzi udzielił departament ropy i gazu.

"Rząd realizuje politykę dostępu do trzeciego - po wydobyciu krajowym i kierunku wschodnim - niezależnego źródła gazu. Po wykonaniu projektów: budowy terminala LNG oraz połączenia gazowego ze złożami na Morzu Północnym możliwe byłoby rozważenie dalszego rozwoju sieci " - informuje departament. Bartimpex odpowiada krótko.

- Na kwestę bezpieczeństwa energetycznego patrzymy pragmatycznie. Bernau-Szczecin dzięki połączeniu z systemem europejskim także poprawi bezpieczeństwo Polski - twierdzi Jan Antosik.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: budowy | gudzowaty | PGNiG | pozwolenie na budowę | gazociąg | Szczecin | gazociągu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »