Czechy, podobnie jak Polska, zobowiązały się do przyjęcia euro w momencie przystąpienia do Unii Europejskiej w 2004 roku. Ponad dwie dekady później nie zanosi się jednak, aby miało dojść do zmiany waluty.
Niewielu Czechów chce przyjąć euro
AFP powołuje się na słowa czeskiego ministra finansów, który przekonywał w środę, że poparcie społeczeństwa dla zastąpienia korony czeskiej wspólną walutą nie jest wystarczające. Zgodnie z wynikami badania przeprowadzonego przez instytut STEe tylko jeden na czterech Czechów chce, aby ich kraj przystąpił do strefy euro.
- Jeśli poparcie nie wzrośnie do co najmniej 50 procent, nie ma sensu rezygnować z naszej waluty o tak długiej tradycji - oświadczył Zbynek Stanjura. Podkreślił, że "doświadczenia innych krajów, które w przeszłości przystąpiły do strefy euro, pokazują, że kluczowym czynnikiem jest poparcie mieszkańców", dodając, że "nie ma jasnych powodów ekonomicznych za lub przeciw przyjęciu euro".
Przed ewentualnym przyjęciem euro Czechy - podobnie jak i Polska - musiałyby spełnić kryteria konwergencji z Maastricht dotyczące poziomu inflacji, sytuacji finansów publicznych, stóp procentowych. Ponadto obowiązuje minimum dwuletni okres uczestnictwa w mechanizmie stałego kursu. Koalicyjny rząd Petra Fiali zapowiadał w 2021 roku, że będzie dążył do spełnienia wszystkich kryteriów, choć nadal się to nie udało. Sama koalicja jest podzielona ws. przyjęcia euro. Strona konserwatywna odrzuca taką możliwość; z kolei prezydent Petr Pavel popiera ten krok.
Były premier Czech i miliarder Andrej Babiš, który ma szansę wygrać tegoroczne wybory parlamentarne wygra wybory parlamentarne w tym roku, również sprzeciwia się przystąpieniu do strefy euro. Obecnie strefa euro składa się z 20 państw. Kraje, które mają swoje waluty to: Bułgaria, Czechy, Węgry, Polska, Rumunia, Szwecja i Dania.
