EUR/PLN najniżej od lat - tak skomentował sytuację na rynku walutowym w piątek przed południem Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.
"Prezes Glapiński zgodnie z oczekiwaniami zaprosił spekulantów do dalszej gry na złotym. W tle mamy wątek Ukrainy i rosnącego EURUSD" - zwrócił uwagę Marek Rogalski i przypomniał, że szef Narodowego Banku Polskiego powtórzył na wczorajszej konferencji prasowej, iż jest trudno ocenić, kiedy może dojść do obniżki stóp procentowych. "Dla rynków słowa prezesa Glapińskiego to sygnał, że nadal można grać tą samą, spekulacyjną kartą, a decydentom nie przeszkadza silna waluta" - komentuje Marek Rogalski.
W efekcie - jak wskazują analitycy - jeszcze wczoraj doszło do zejścia EURPLN poniżej ostatniego dołka przy 4,1950. Nowe minimum w tym trendzie to okolice 4,1850 i tak jest też dzisiaj rano. "To najniższe poziomy na EURPLN od 2018 r." - zwraca uwagę Marek Rogalski.
Ekonomiści oceniają, że relacja euro/złoty utrzyma się dzisiaj poniżej poziomu 4,20 zł za euro.
"W przypadku braku pozytywnych dla dolara zaskoczeń, w postaci zdecydowanie mocniejszego odczytu NFP (dzisiaj dostaniemy odczyt z amerykańskiego rynku pracy- red.), sesja powinna sprzyjać utrzymaniu się kursu EUR/PLN poniżej przebitego w czwartek poziomu 4,20 z ryzykiem testu wsparcia w pobliżu 4,18" - przewidują analitycy PKO BP.
***
