W ciągu dnia złoty nieznacznie umocnił się w stosunku do porannych kursów. Przed godzin 8:00 euro było wyceniane na 4,47 zł, dolar na 4,15 zł, zaś frank kosztował 4,68 zł.
W parze z dolarem złoty osłabił się jednak w ciągu mijającego tygodnia - w poniedziałek trzeba było za niego zapłacić 4,09 zł. Amerykańska waluta umocniła się dziś po wystąpieniu przewodniczącego Fed, który przyznał, że dalsze podwyżki stóp procentowych nie są wykluczone.
"Szef Fed nie zamknął sobie furtki w temacie ewentualnej podwyżki stóp na jesieni. W dzisiejszym wystąpieniu wackson Hole dał do zrozumienia, że dalsze dostosowanie może mieć jeszcze miejsce. Zaznaczył, że Fed bardziej patrzy na wskaźnik PCE, niż inne miary inflacji, w efekcie decydenci nie są do końca przekonani, co do trwałości trendu dezinflacyjnego w gospodarce" - napisał Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ.
"Jednocześnie relatywnie silny pozostaje rynek pracy, a płace nadal rosną w szybkim tempie. Powell tym samym zaskoczył tych, którzy oczekiwali nieco bardziej "gołębich" akcentów. Efekt to umocnienie się dolara" - dodał.
