Odwrotność poniedziałkowej sesji

Temu ruchowi towarzyszą duże obroty, najbliższe dni mogą jednak przynieść trend boczny i utrzymanie obecnie obserwowanych poziomów.

- Wczoraj rentowności polskich obligacji bardzo spadały w ciągu dnia. +Dotknęliśmy+ kolejnych historycznie niskich poziomów, jeśli chodzi o rentowności, a dzisiaj obserwujemy gwałtowny ruch w drugą stronę i wzrost. Rynek jest nawet wyżej w rentownościach niż na poniedziałkowym otwarciu handlu - powiedział PAP Marek Kaczor, szef dilerów SPW w PKO BP.

Dodał, że na rynku można zaobserwować duże obroty.

- Ten ruch, który mamy dzisiaj to przede wszystkim efekt tego co dzieje się na rynkach bazowych, szczególnie obserwowanych spadków cen niemieckich i amerykańskich papierów. Jednak abstrahując od tego co spowodowało taką zmienność w ciągu tych dwóch dni, widać, że osiągnęliśmy takie poziomy rentowności, gdzie interes jest zarówno po stronie sprzedających, jak i kupujących - powiedział Kaczor.

- Widać, że rynek próbuje złapać jakąś równowagę. Możliwe, że teraz będziemy świadkami jakiegoś trendu bocznego - dodał.

Złoty osłabił się podczas wtorkowej sesji, to efekt coraz silniejszego przekonania na rynkach, że Fed rozpocznie zacieśnianie polityki pieniężnej szybciej niż sądzono do tej pory.

- Złoty słabnie dzisiaj razem z całym regionem, podobnie jak nasza waluta tracą turecka lira i węgierski forint. To efekt obaw rynku o to, że Fed zacznie szybciej podnosić stopy procentowe niż dotychczas sądzono - powiedział PAP Marcin Turkiewicz, diler walutowy z mBanku.

Jego zdaniem z istotnych danych, które będą publikowane w tym tygodniu, inwestorzy zwrócą uwagę na odczyty ze Stanów Zjednoczonych

- W tym tygodniu mamy dane amerykańskie w piątek. Nadal pozostają też ryzyka geopolityczne, chociaż one wydają się obecnie przygasać - ocenił Turkiewicz.

W piątek z USA napłyną na rynki informacje o sprzedaży detalicznej w sierpniu. Zostanie opublikowany wskaźnik zaufania konsumentów we wrześniu opracowany przez Uniwersytet Michigan oraz informacje o zapasach w biznesie w lipcu.

Kraje UE formalnie przyjęły w poniedziałek wieczorem nowe sankcje wobec Rosji. Z wdrożeniem sankcji Unia poczeka kilka dni, aby ocenić, czy przestrzegane jest zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy.