Chiny nie złagodziły obaw

Mimo braku jakichkolwiek ważnych wydarzeń, nastroje na rynkach finansowych pierwszego dnia tygodnia znów nie były najlepsze.

Mimo braku jakichkolwiek ważnych wydarzeń, nastroje na rynkach finansowych pierwszego dnia tygodnia znów nie były najlepsze.

Niechęć do podejmowania ryzyka widoczna była na szerokiej klasie aktywów - spadały główne europejskie indeksy giełdowe, drożały relatywnie bezpieczne obligacje Niemiec i USA, a taniały ryzykowne Włoch i Hiszpanii. Na rynku walutowym umacniały się typowo traktowane jako bezpieczne przystanie: japoński jen oraz szwajcarski frank, a osłabiały się waluty naszego regionu, w tym polski złoty. Kurs EURPLN znów wzrósł powyżej 4.22, a CHFPLN powyżej 3.50. Niewielką ulgę, czy może raczej brak dalszego pogorszenia rynkowego sentymentu, przyniosły dzisiejsze dane z Chin. Dynamika PKB w III kw. bieżącego roku co prawda spowolniła z 7.5 do 7.3% w ujęciu rocznym (najniższe tempo wzrostu od I kw. 2009 r.), niemniej jednak okazała się wyższa od konsensusu prognoz (7.2%). Lepiej od oczekiwań wypadła również produkcja przemysłowa za wrzesień: 8% r/r wobec konsensusu 7.5%, nieco rozczarowała jednak sprzedaż detaliczna: 11.6% r/r, wobec konsensusu 11.8%. Choć dane wypadły nieco lepiej od prognoz, to jednak potwierdziły obraz spowalniającej chińskiej gospodarki i z pewnością w sposób znaczący nie złagodziły obaw o kondycję światowego wzrostu. Dziś również poznaliśmy protokół z ostatniego posiedzenia Banku Rezerw Australii. Jego treść nie przyniosła wielkiego zaskoczenia. Decydenci powtórzyli bowiem, że należy oczekiwań stabilizacji stóp na obecnym poziomie (główna 2,5%) przez pewien okres czasu, a australijski dolar pozostaje przewartościowany na tle historycznym (zwłaszcza w sytuacji ostatniego spadku cen surowców). Łagodniejsze niż oczekiwano spowolnienie oraz wyższa produkcja przemysłowa w chinach wpłynęły jednak na umocnienie australijskiej waluty. Kurs AUDUSD zwyżkuje do 0,882.

Reklama

Dziś kalendarz danych makro również nie obfituje w wiele ważnych wydarzeń. Uwagę uczestników rynku w zasadzie jedynie powinien przykuć odczyt liczby sprzedanych domów na rynku wtórnym w USA we wrześniu (16:00). Konsensus zakłada wzrost z 5.05 mln w sierpniu do 5.10 mln we wrześniu, niemniej jednak ryzyko gorszego odczytu nakłada m.in sierpniowy spadek indeksu podpisanych umów kupna domów, który jest silnie skorelowany ze sprzedażą domów na rynku wtórnym.

Kurs EUR/USD cały czas znajduje się we wzrostowej korekcie. Od początku października notowania poruszają się w kanale zwyżkującym. Jeżeli przebity zostanie opór wyznaczony przez 23.6 procentowe zniesienie Fibonacciego (1.2850), notowania mogą kontynuować zwyżki w kierunku górnej bandy kanału, która obecnie znajduje się na poziomie 1.2950. Bieżąca korekta wpisuje się również w czwartą falę w teorii Elliota, po której spodziewać należałoby powrotu do spadków i zejścia poniżej ostatniego dołka na 1.25.

Szymon Zajkowski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

Polski złoty zyskał gwałtownie w piątek wieczór, a EURPLN spadł z 4.237 do 4.224. Ruch ten był spowodowany bardzo dobrymi wrześniowymi odczytami danych o produkcji przemysłowej. Wzrosła ona o 4.2% r/r w stosunku do rynkowych oczekiwań na poziomie 2.4 % i bardzo słabym sierpniowym odczycie, który wyniósł -1.9%. Wcześniejszy gorszy odczyt był w dużej mierze spowodowany okresem wakacyjnym i przestojem w wielu branżach, głównie w motoryzacyjnej. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie 1 % we wrześniu w stosunku do sierpnia. Ten odczyt nie wskazuje na prawdziwe przyśpieszenie jednak może zmniejszyć prawdopodobieństwo cięcia stóp przez NBP o kolejne 50 pb w listopadzie. Obecnie rynek będzie oczekiwał cięcia stóp o 25 pb.

Próba umocnienia złotego została szybko przerwana i para EURPLN powróciła wczoraj do wzrostów. Jednak od dłuższego czasu pozostaje ona w trendzie bocznym naruszając 50 i 200 sesyjne MA. Kurs porusza się w formacji trójkąta symetrycznego i obecnie dąży do jego górnego ograniczenia. Pierwszy opór dla dalszych wzrostów znajduje się na poziomie 4.2620. Ogólna perspektywa dla złotego może mimo wszystko wskazywać na spadek jego wartości. Argumentem do pozostawienia stóp procentowych na obecnym poziomie może być kondycja naszej gospodarki, która w zasadzie nie jest w gorszym stanie niż w 2013 roku (poprzednie cięcia stóp). Ponadto obniżka stóp nie wpłynie na zewnętrzne czynniki jak słabość strefy euro czy sytuacja na Ukrainie. A niższy koszt pieniądza w Polsce doprowadziłby prawdopodobnie do odpływu kapitałów i braku wewnętrznej równowagi. Jeżeli RPP wstrzymałaby się z obniżką stóp może dojść do wyhamowania wzrostów EURPLN co mogłoby się pokryć z odbiciem od oporu i zmianą kierunku w stronę dolnego ograniczenia formacji.

Tomasz Rauk, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: China | najlepsze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »