Dolar jedną z najsłabszych walut z grupy G10

Rynki z niecierpliwością oczekują dzisiejszego wystąpienia Janet Yellen przed Izbą Reprezentantów podczas którego prezes FED przedstawi półroczny raport na temat polityki monetarnej. Po grudniowej, pierwszej od lat podwyżce stóp procentowych w USA oraz zapowiedziach aż czterech podwyżek w 2016 roku, sytuacja rynkowa oraz makroekonomiczna uległa gwałtownej zmianie.

Rynki z niecierpliwością oczekują dzisiejszego wystąpienia Janet Yellen przed Izbą Reprezentantów podczas którego prezes FED przedstawi półroczny raport na temat polityki monetarnej. Po grudniowej, pierwszej od lat podwyżce stóp procentowych w USA oraz zapowiedziach aż czterech podwyżek w 2016 roku, sytuacja rynkowa oraz makroekonomiczna uległa gwałtownej zmianie.

Zwiększone obawy dotyczące spowolnienia wzrostu gospodarczego w Chinach, seria słabszych danych oraz ogromne spadki na giełdach sprawiły, iż nastroje wśród inwestorów są najgorsze od lat. Przed prezes FED stoi trudne zadanie. Osoba, która od wielu miesięcy powtarzała, iż gospodarka USA jest silna i jej wzrostowi nie zagrozi cykl podwyżek stóp procentowych będzie musiała się odnieść do obecnej, słabszej sytuacji rynkowej.

Jest niemal pewne, iż Yellen okaże się dzisiaj bardziej gołębia, pytanie tylko jak bardzo oraz jaka będzie reakcja rynków. Jeśli prezes FED da do zrozumienia, iż zagrożenie ze strony Chin staje się coraz bardziej realnym czynnikiem osłabiającym amerykańską gospodarkę, a cykl podwyżek musi zostać przedłużony w czasie, rynki mogą źle zareagować na pesymistyczne nastawienie co do perspektyw wzrostu.

Reklama

Idealnym dla rynków byłoby stanowisko podkreślające siłę amerykańskiej gospodarki, jednak biorące pod uwagę możliwość opóźnienia cyklu podwyżek. Dolar jest dziś jedną z najsłabszych walut z grupy G10, a para EURUSD notowana jest blisko poziomu 1.13.

Dużo się dzieje również w Japonii, gdzie pomimo niedawne decyzji o obniżce stóp procentowych dla nowych depozytów do poziomu -0.1% (najniższych w historii), Bank Japonii nie zdołał powstrzymać znacznego umacniania się jena. Para USDJPY notowana jest już na poziomie 114.63, a japońska waluta jest jedną z najsilniejszych na świecie. Na rynku pojawiają się plotki o możliwej interwencji ze strony BoJ, jednak do tej pory nie widzieliśmy większego ruchu osłabiającego na jenie.

Oprócz wystąpienia Janet Yellen, ważne będą również dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej z Wielkiej Brytanii za grudzień. Rynek spodziewa się minimalnego wzrostu o 0.1% m/m w porównaniu do -0.4% w listopadzie. Wczorajsze dane z Niemiec okazały się dużym rozczarowaniem. Odczyt wykazał spadek produkcji przemysłowej o 1.2% m/m w porównaniu do oczekiwań wynoszących +0.4%. W ostatnich dniach funt kontynuuje swoje osłabianie się, choć należy podkreślić, iż waluta zyskuje np. do wyjątkowo słabego w ostatnim tygodniu amerykańskiego dolara (GBPUSD 1.448).

W obliczu dużych zawirowań na światowym rynku walutowym oraz zwiększonej awersji do ryzyka, względnie mocny pozostaje polski złoty, który odrobił część strat ze stycznia. Dolar kosztuje już tylko 3.931, euro 4.428, frank szwajcarski 4.033, a funt szterling 5.693.

Michał Papuga, analityk XTB,

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: Fed
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »