Draghi nadaje kierunek na rynkach

Po raz kolejny, konferencja Europejskiego Banku Centralnego oraz słowa Mario Draghiego zmieniły oblicze rynku. Na wieść o możliwym zwiększeniu luzowania zauważalny jest totalny zwrot na rynkach akcyjnych. Rynkom azjatyckim pomogły także zapewnienia wiceprezydenta Chin, LI Yuanchao, o wprowadzeniu działań ochronnych dla chińskich inwestorów.

Po raz kolejny, konferencja Europejskiego Banku Centralnego oraz słowa Mario Draghiego zmieniły oblicze rynku. Na wieść o możliwym zwiększeniu luzowania zauważalny jest totalny zwrot na rynkach akcyjnych. Rynkom azjatyckim pomogły także zapewnienia wiceprezydenta Chin, LI Yuanchao, o wprowadzeniu działań ochronnych dla chińskich inwestorów.

Oczekiwania, co do dalszego luzowania w strefie euro oraz chwilowa stabilizacja w Chinach wpłynęła pozytywnie na rynek surowców.

Konferencja EBC wpłynęła przede wszystkim na powrót do słabszego sentymentu na europejskiej walucie. Oczekiwania, co do dalszego cięcia stopy depozytowej, czy zwiększenia programu QE już w marcu powodują odwrót inwestorów w poszukiwaniu aktywów o wyższych stopach zwrotu. Z kolei w przyszłym tygodniu czeka nas wiele ważnych wydarzeń w Stanach Zjednoczonych. Ogłoszona zostanie m.in. decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych, podczas którego rynek nie spodziewa się podwyżki, a nawet nieco gołębiego wydźwięku biorąc pod uwagę ostatnie bardzo słabe dane o sprzedaży detalicznej, czy produkcji przemysłowej. Opublikowany zostanie również wstępny odczyt annualizowanego PKB za IV kw. (piątek). Dane te z pewnością będą miały duży wpływ na dalsze losy eurodolara, biorąc pod uwagę mieszane dane z końca 2015 roku.

Reklama

Wzrost cen ropy pociąga za sobą umocnienie się walut surowcowych. Szczególnie mocno umacnia się dolar kanadyjski, który w stosunku do dolara amerykańskiego przełamał ostatnią złą passę. Dziś o godzinie 14:30 poznamy odczyt inflacji z Kanady, który może mieć większy wpływ na zmienność na tej walucie biorąc pod uwagę ostatnie mieszane uczucia, co do ewentualnych ruchów stóp procentowych w Kanadzie. Wraz z walutami naftowymi zyskują pozostałe waluty surowcowe jak dolar nowozelandzki oraz australijski.

Lepsze nastroje oraz odreagowanie widać również na polskim złotym. Złoty umacnia się obecnie do wszystkich światowych walut, choć najbardziej w oczy rzucają się spadki na parze EURPLN. W zasadzie doszło do zniesienia połowy ruchu, który miał miejsce w zeszły piątek, kiedy agencja ratingowa S&P obniżyła rating kredytowy dla Polski. Jerzy Osiatyński, jedyny członek RPP, któremu nie wygasa kadencja w tym roku stwierdził dziś, że biorąc pod uwagę ryzyka fiskalne, bardziej prawdopodobnym ruchem jest wzrost stóp procentowych niż ich cięcie, co generalnie kłóci się z oczekiwaniami polskiego rządu. O godzinie 11:00 za euro musieliśmy płacić 4,4462 zł, za dolara: 4,1034 zł, za franka: 3,0643 zł oraz za funta: 5,8600 zł.

Michał Staniak

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »