Dzień pod dyktando ropy naftowej

Kolejny dzień totalnie pod dyktando ropy naftowej i kruchego sentymentu na giełdach. Środa to zarazem zdecydowany odwrót od dolara, który traci w relacji do pozostałych walut G-10. EUR/USD wychodził nad 1,11, USD/JPY cofnął się pod 117,50. Mimo kilku silnych zwrotów, kurs WTI jest na potężnym 6 - proc. plusie.

Kolejny dzień totalnie pod dyktando ropy naftowej i kruchego sentymentu na giełdach. Środa to zarazem zdecydowany odwrót od dolara, który traci w relacji do pozostałych walut G-10. EUR/USD wychodził nad 1,11, USD/JPY cofnął się pod 117,50. Mimo kilku silnych zwrotów, kurs WTI jest na potężnym 6 - proc. plusie.

Sesja należy także do metali, których ceny bez wyjątku ostro pną się do góry. W rezultacie bardzo silne są również waluty surowcowe, z dolarem nowozelandzkim na czele. Europejskie średnie giełdowe dzień kończyły mocno na minusie za wyjątkiem rodzimego indeksu WIG20.

Na froncie danych makro należy odnotować zwłaszcza mieszane dane z USA wysyłające sprzeczne sygnały przed piątkowymi odczytami z rynku pracy USA. Lepszy od prognoz ADP (205 tys., prog. 193 tys.) i pozytywna rewizja danych za grudzień (+10 tys.) kontrastują z wyraźnie silniejszym od prognoz spadkiem ISM dla usług z 55,8 do 53,5 pkt. Co więcej, subindeks zatrudnienia runął z ponad 56 do 52,1 pkt.

Reklama

Dane o koniunkturze w usługach USA pogłębiły słabość dolara i wypchnęły EUR/USD w kierunku 1,11. Dzisiejsza sesja to najsilniejsza aprecjacja euro do dolara od grudniowego posiedzenia ECB. Kurs tak wysoko jak obecnie nie był od przełomu października i listopada. Eurodolar powraca jednocześnie ponad 200-sesyjną średnią. Dodajmy jeszcze tylko, że dzisiejszy zakres zmian wynosi ponad 200 pipsów. Dla porównania od 4 grudnia do wczoraj przeciętnie było to mniej niż 100 pipsów. Oznacza to, że ruch odbiega od średniej z tego okresu aż o trzy odchylenia standardowe. Może być to interpretowane jako sygnał, że dzisiejsze wybicie jest początkiem trwalszej tendencji.

Dolar traci bez wyjątku do pozostałych walut G-10. Najsilniejsze są (cóż za niespotykane połączenie) jen oraz dolary nowozelandzki i kanadyjski. USD/JPY spadł poniżej 117,50.

Złoty stracił względem euro, zyskał do dolara. EUR/PLN przerwał imponujący rajd i cofnął się do 4,43. Pozostałe waluty EM radziły sobie podobnie, do USD zyskuje słaba pod względem fundamentalnym i ostro wyprzedawana trójka: rubel, real, lira.

RPP utrzymała stopy na poziomie 1,5 proc. M. Belka i A. Kaźmierczak nie wyobrażają sobie podwyżki stóp w obecnym środowisku. Jednocześnie Prezes NBP nie uważa też, że zwiększyła się przestrzeń do cięcia stóp. Dodaje, deflacja będzie utrzymywać się dłużej niż się spodziewano ze względu na kolejne załamanie cen surowców. Złotego osłabiły dziś tendencje na rynkach globalnych (silne euro, spadki na giełdach) a nie wydźwięk posiedzenia RPP.

Drugim po danych z USA ważnym punktem dnia były informacje o zapasach ropy. Wzrosły one o blisko 8 mln baryłek. To dwa razy tyle ile zakładał rynkowy konsensus i jedynie niewiele mniej niż tydzień wcześniej. Trudno o dobitniejsze potwierdzenie tezy o silnej nadpodaży surowca. Kurs ropy WTI cofał się o pod poziom 30 USD za baryłkę, ale szybko zaczął odbijać i pod koniec dnia jest 1,5 USD wyżej.

Popołudniowe odbicie cen ropy wyciągnęło w kierunku kreski amerykańskie indeksy, które były nawet na ponad 1,5 - proc. minusach. Rentowność długu USA 10Y spadała przejściowo o kilka punktów bazowych i pod 1,80 proc. Pod koniec dnia jest już jednak 5 pb wyżej.

Europa sesję kończyła w minorowych nastrojach, DAX zamknął dzień poniżej 9500 pkt. i 1,5 proc. pod kreską. Wyraźnie słabsze były indeksy giełd w Madrycie, Paryżu i Mediolanie.

WIG20 wyróżniał się in plus na tle zachodnioeuropejskich średnich giełdowych i po ostatnim dzwonku był 0,4 proc. nad kreską oraz przy 1740 pkt. Wśród rodzimych blue chipów prym wiodły Eurocash, CCC oraz PGE. Trio maruderów to PKN Orlen, Tauron oraz Enea.

Rynki surowców oczywiście zdominowane są przez gigantyczne wahania cen ropy. Należy jednak zauważyć także siłę metali. Złoto kosztuje już 1140 USD, a imponujące zwyżki zaliczyły też kursy miedzi, srebra, platyny i palladu.

Bartosz Sawicki

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: waluty | ropa naftowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »