Dziś decydujące będą dane makro

W pierwszym rzucie poznamy doniesienia z Francji i Chin. Pojawią się one o 7:30. We Francji będzie to dynamika PKB za I kwartał roku 2015 (prognoza to 0,4 proc. k/k, w marcu notowano 0,1 proc. k/k).

W pierwszym rzucie poznamy doniesienia z Francji i Chin. Pojawią się one o 7:30. We Francji będzie to dynamika PKB za I kwartał roku 2015 (prognoza to 0,4 proc. k/k, w marcu notowano 0,1 proc. k/k).

W Chinach przedstawiona zostanie dynamika sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej oraz inwestycji w aglomeracjach miejskich. Ogólna wymowa chińskich odczytów teoretycznie może mieć pewien wpływ także na EUR/USD, poprzez określenie sentymentu do ryzyka.

Naprawdę istotna będzie jednak publikacja z godziny 8:00, tj. dynamika PKB Niemiec za I kwartał. Przewiduje się 0,6 proc. k/k i 1,4 proc. r/r. Równocześnie zaprezentowana zostanie niemiecka inflacja CPI za kwiecień.

O 10:00 pojawi się odczyt dynamiki PKB Włoch, a o 11:00 - Strefy Euro. W tym drugim wypadku prognozuje się 0,4 proc. k/k oraz 1,1 proc. r/r. Dodajmy, że równolegle poznamy odczyt dynamiki produkcji przemysłowej w Strefie Euro za marzec.

Reklama

O 13:30 opublikowany będzie protokół z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, a o 14:30 poznamy amerykańskie dane o kwietniowej sprzedaży detalicznej.

Interpretacja odczytów jest dość klasyczna: dobre dane z Europy powinny wesprzeć euro, dobre dane z USA działać na korzyść dolara. Na razie na EUR/USD widzimy okolice 1,1250. Tymczasem grecki premier Cipras ogłosił wczoraj, że jego kraj zrobił już, co tylko mógł i co tylko musiał, by otrzymać pieniądze z Zachodu. Grecja chciałaby zatem teraz do końca maja zawrzeć porozumienie. Tymczasem pakiet pomocowy na 240 mld euro wygasa 30 czerwca. Na razie oficjele ze Strefy Euro przyznawali co prawda, że jest pewien postęp w negocjacjach, ale w dalszym ciągu były też różnice zdań i kwestie nieuporządkowane. Jeroem Dijsselbloem, szef Eurogrupy, powiedział też, że dopóki nie dojdzie do porozumienia w sprawie wypłaty ostatniej transzy z obecnego pakietu pomocowego, to nie będzie rozmów o trzecim takim programie.

Grecja wciąż zatem może być czynnikiem ryzyka, z perspektywy eurodolara pozwala to w razie czego myśleć przynajmniej o dołku w okolicach 1,1070 - choć, jak wspomnieliśmy, w samym dniu dzisiejszym ruchy głównej pary określi raczej wpływ danych makro.

Złotemu w ostatnich dniach w gruncie rzeczy nie pomagał ani eurodolar schodzący w dół, bo to wzrost ryzyka na rynkach, ani idący trochę w górę, bo to ostatecznie oznaka mocniejszego euro. W związku z tym wczoraj notowano poziomy rzędu 4,1115, choć - jak można było mniemać - dziś kurs nieco spadł i oscylujemy w okolicach 4,10, czasami nieco niżej. W charakterze wsparć rozpoznawać można 4,09 i 4,0780 - 4,08. Na USD/PLN w takim scenariuszu (umocnienia złotego, co akurat tu niemal na pewno wymagałoby przynajmniej lekkiego wzrostu eurodolara) można mówić o wsparcia 3,6350 i 3,6210-20 (w przybliżeniu). Na razie kurs to 3,6450.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: dynamika PKB | deta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »