Fed rozdaje dziś karty

Gdy piszemy te słowa, nie jest jeszcze znana decyzja Banku Japonii na temat stóp procentowych czy też ewentualnego wdrożenia lub pogłębienia narzędzi luzowania monetarnego. Pojawiły się jedynie nocne dane o imporcie (spadek o 17,3 proc. r/r w sierpniu, prognoza -17,8 proc.) oraz eksporcie (-9,6 proc. r/r, przewidywano -4,8 proc.).

Gdy piszemy te słowa, nie jest jeszcze znana decyzja Banku Japonii na temat stóp procentowych czy też ewentualnego wdrożenia lub pogłębienia narzędzi luzowania monetarnego. Pojawiły się jedynie nocne dane o imporcie (spadek o 17,3 proc. r/r w sierpniu, prognoza -17,8 proc.) oraz eksporcie (-9,6 proc. r/r, przewidywano -4,8 proc.).

Para USD/JPY jest na poziomie 101,58. Co najmniej od połowy września (gdy notowano ok. 103) mamy jej spadek. Pojawiły się poza tym komentarze ze strony Yoshihide Sugi z Kancelarii Premiera, który stwierdził, że rząd i BoJ pracują wspólnie i blisko siebie nad polityką monetarną i fiskalną, a BoJ zapewne rozważy działania wynikające z przeglądu polityki monetarnej. W zasadzie - nic konkretnego.

O 20:00 poznamy natomiast decyzję Fed i projekcje makroekonomiczne tej instytucji. O 20:30 rozpocznie się konferencja prasowa. Na razie EUR/USD pozycjonuje się poniżej 1,1150. Dolar jest dość mocny, zapewne jest to obliczone na jastrzębi komunikat Rezerwy - acz nie na samą podwyżkę stóp, bo tej raczej dziś nie będzie.

Reklama

Jaka będzie reakcja rynków na to, co się wydarzy, nawet jeśli przyjmiemy jeden, konkretny scenariusz, tzn. taki jak powyżej (brak zmiany stóp, sugestia takiego ruchu w kolejnych miesiącach)? Cóż, teoretycznie byłoby to pro-dolarowe i w dłuższym terminie taki powinien być wymiar zmian na głównej parze, ale w krótkim terminie paradoksalnie dolar mógłby nieco stracić na zasadzie "kupuj plotki, sprzedawaj fakty". Inny słowy, taki scenariusz już teraz jest w jakimś sensie wyceniony.

Sytuacja złotego

Złoty nadal ma się w miarę nieźle, choć oczywiście na USD/PLN nie jesteśmy już przy 3,83, lecz przy 3,8585. W naturalny sposób tracimy na mocniejszym dolarze i na obawach o to, że komunikat Fed będzie jastrzębi, a w kolejnych miesiącach rozegrany zostanie ruch zacieśnienia monetarnego.

Na EUR/PLN jest 4,3020 - złoty i tutaj trochę stracił w porównaniu z niedawnymi minimami, tzn. przesunęliśmy się o ponad grosz w górę. Nie jest to jednak znaczący ruch. Na GBP/PLN mamy z kolei niemal równo 5 zł - wczoraj jednak notowano zejście parę groszy niżej. Wyzwaniem jest okolica 4,89 - 4,90, testowana w połowie sierpnia, ale niewykluczone, że nie ruszymy na razie w tym kierunku.

O 14:00 mamy krajowe wskaźniki koniunktury konsumenckiej wg GUS - bieżący i wyprzedzający - ale one zwykle nie wpływają na naszą walutę.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »