Grecja i ZEW

Mario Draghi stwierdził, że sytuacja ekonomiczna Grecji jest dramatyczna, zaś zawarcie porozumienia to domena polityków - i zresztą leży to w interesie politycznym całej Strefy Euro.

Mario Draghi stwierdził, że sytuacja ekonomiczna Grecji jest dramatyczna, zaś zawarcie porozumienia to domena polityków - i zresztą leży to w interesie politycznym całej Strefy Euro.

Napięcie trwa i rośnie?

Podkreślił też, że czas na ruch ze strony Grecji, natomiast jego instytucja - EBC - nie może kupować obligacji Hellady w ramach programu QE, będzie jednak zapewniać bankom greckim płynność dopóki będą wypłacalne.

Komisja Europejska przedstawiła oczekiwania czy też żądania wierzycieli wobec Grecji. Chodzi oczywiście o rozmaite oszczędności budżetowe tudzież zmiany w systemie emerytalnym. KE uważa, że wierzyciele i tak poczynili znaczne ustępstwa wobec Grecji. Ateny mają tymczasem do spłaty transzę pożyczki zaciągniętej w MFW i powinny to zrobić jeszcze w czerwcu, natomiast 20 lipca ma 3,5 mld EUR do zwrotu EBC.

Reklama

Sytuacja nadal jest niepewna. Eurodolar sytuuje się przy 1,1270-80, co w sumie zgadza się z naszym ogólnym założeniem, że na razie nie ma wystarczająco dużo siły po stronie dolarowej, by zbić kurs pary poniżej swoistej linii trendu, liczonej od 27 maja - ale nie ma też powodów, by podbijać euro naprawdę wysoko, by iść w stronę 1,14.

Notowania zaczynają się trochę konsolidować. Nie jest jasne, co jutro powie Janet Yellen - niewykluczone, że stanowisko, co do którego spodziewano się, że będzie jastrzębie, zostanie znów nieco złagodzone, z uwagi np. na wczorajsze słabe odczyty produkcji przemysłowej tudzież NY Empire State.

Dziś o 11:00 poznamy dość ważny niemiecki indeks ZEW, opisujący kondycję tamtejszej gospodarki. Prognoza to ruch w dół z 41,9 pkt do 37,1 pkt. O 14:30 pojawią się dane z USA, mianowicie z rynku nieruchomości - pozwolenia na budowę domów i rozpoczęte budowy (za maj).

Na parach powiązanych ze złotym...

Na USD/PLN można chwytać coś, co zdaje się być dobrą okazją niż wstępem do jeszcze wyraźniejszego, klarownego umocnienia PLN. Innymi słowy, mamy kursy w pobliżu 3,68. Jeśli EUR/USD nie wzbije się jawnie ponad 1,13, to więcej raczej nie wskóramy, choć w teorii jest jeszcze w odwodzie linia 3,65 - ale dojście do niej wymagałoby optymizmu na głównej parze.

Na EUR/PLN mamy 4,1515 - być może linia 4,15 będzie teraz ograniczać umocnienie złotego. Tendencja ogólna jest oczywiście wzrostowa, tzn. para idzie na północ, złoty powoli traci, choć w krótkich terminach się broni.

GUS podał wczoraj, że mamy w Polsce deflację na poziomie 0,9 proc. r/r (tj. inflację -0,9 proc. r/r), wynik sprzed miesiąca to 1,1 proc. r/r.

Tomasz Witczak

FMC Management

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: ZEW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »