Korekta na rynku dolara

Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy za grudzień czy dość jastrzębie wypowiedzi przedstawicieli FED nie powstrzymały umiarkowanej korekty na rynku dolara, która rozpoczęła się w minioną środę wraz z publikacja zapisu dyskusji z grudniowego posiedzenia FED.

Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy za grudzień czy dość jastrzębie wypowiedzi przedstawicieli FED nie powstrzymały umiarkowanej korekty na rynku dolara, która rozpoczęła się w minioną środę wraz z publikacja zapisu dyskusji z grudniowego posiedzenia FED.

O poranku dolar osłabia się wobec większości głównych walut, a para EURUSD notowania jest na poziomie 1.06. W poniedziałek, uważany za neutralnie nastawionego przedstawiciela Rezerwy Federalnej szef oddziału z Bostonu Eric Rosengren podkreślał, że mandat FED w zakresie stopy bezrobocia jest w dużej mierze spełniony, a stopy procentowe muszą być podnoszone szybciej niż w zeszłym roku. Nie pomogło to jednak amerykańskiej walucie, która traci przed jutrzejszą - pierwszą od wygrania wyborów - konferencją Donalda Trumpa.

Przecenie na rynku dolara towarzyszy cofnięcie cen akcji, co sugeruje, że amerykańska waluta jest dodatnio skorelowana w tym momencie z ryzykownymi aktywami. Jutrzejsza konferencja Donalda Trumpa i pierwsze dni jego rządów stanowią duży czynnik niepewności. Jeśliby w najbliższym wystąpieniu prezydent elekt skupił się głównie na bardziej kontrowersyjnych propozycjach jak np. renegocjacja umów handlowych przecena dolara mogłaby się pogłębić, a poziom awersji do ryzyka mógłby wzrosnąć. Jeśli natomiast Donald Trump będzie w większości odwoływał się do kwestii deregulacji gospodarki, obniżek podatków czy zwiększania inwestycji może ponownie zauroczyć rynki, co oddziaływałoby w kierunku umocnienia USD oraz dalszego wzrostu głównych indeksów na Wall Street.

Reklama

Notowania ropy w związku ze wzrostem obaw o wywiązywanie się Iraku z warunków porozumienia spadły poniżej 52 USD za baryłkę, mimo, iż zarówno Arabia Saudyjska, jak i Rosja potwierdzają stopniową implementację wiedeńskich ustaleń. Pierwsze spotkanie monitorujące wdrożenie cięć zaplanowane jest na najbliższy piątek, wydaje się jednak, że nie powinno ono zrodzić większych obaw o realizację porozumienia. W późniejszych dniach powinny być już publikowane dane na temat faktycznego wydobycia i implementacji porozumienia. Złoto natomiast stopniowo wspina się na wyższe poziomy, częściowo odrabiając ogromne z ostatnich dwóch miesięcy ub.r., za czym przemawia zarówno cofnięcie na rynku dolara, pogorszenie sentymentu wobec ryzykownych aktywów, czy niepewność związana z prezydenturą Donalda Trumpa. Dziś w trakcie sesji azjatyckiej zostały one dodatkowo wsparte zdecydowanym przyspieszeniem inflacji producenckiej w Chinach, która w grudniu wzrosła do 5.5% r/r z 3.3% r/r miesiąc wcześniej. Choć wskaźnik wzrostu cen dóbr konsumenckich zaskoczył po niższej stronie i obniżył się do 2.1% r/r z 2.3% r/r, to i tak rynek coraz bardziej zaczyna dyskontować ryzyko silniejszego wzrostu cen w 2017 roku, którego beneficjentem powinny być właśnie notowania złota.

Rafał Sadoch

Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A.

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »