Lepsze nastawienie przed wynikami szczytu

W ciągu poniedziałkowej sesji londyńskiej na rynku przeważały bycze nastroje. Początkowo kurs pary EUR/USD miał jednak problem z pokonaniem poziomu 1,32. Niezdecydowanie inwestorów wynikało przede wszystkim z obaw o rozstrzygnięcie zaplanowanego na popołudnie spotkania ministrów finansów strefy euro.

W ciągu poniedziałkowej sesji londyńskiej na rynku przeważały bycze nastroje. Początkowo kurs pary EUR/USD miał jednak problem z pokonaniem poziomu 1,32. Niezdecydowanie inwestorów wynikało przede wszystkim z obaw o rozstrzygnięcie zaplanowanego na popołudnie spotkania ministrów finansów strefy euro.

Z jednej strony mówiono o bliskości osiągnięcia zgodny na wypłacenie Grecji drugiego pakietu pomocowego. Z drugiej zaś pojawiały się doniesienia i wypowiedzi sugerujące przekazanie tylko części środków pozwalających Atenom na spłatę zapadających w marcu obligacji. Szeroko komentowanym tematem była także, kwestia utworzenia specjalnego konta, na które miałby być przelewane transze pomocowe.

To wszystko nieco dezorientowało uczestników, jednak w miarę rozkręcania się sesji i coraz większych wzrostów na giełdach także euro wróciło na ścieżkę wzrostu. Jeszcze przed południem kurs dotarł do intradayowych maksimów i bez większych problemów przełamała je. Strona popytowa korzystała z niezdecydowania podaży i wyniosła kurs do wartości 1,3270.

Reklama

Czynnikiem, który dziś mógł wspierać stronę popytową była zbliżająca się druga odsłona operacji LTRO. W miarę jednak zbliżania się do rozpoczęcia spotkania w Brukseli nastroje nieco opadały i pod koniec sesji w Europie cena wspólnej waluty kształtowała się na poziomie 1,3240. Obniżyła się także aktywność, co jednak w dużej mierze było wynikiem nieobecności kapitału amerykańskiego.

Złoty na plusie

Poranek na krajowym rynku walutowym nie przebiegał zbyt pomyślnie dla złotego. Niezdecydowanie panujące na rynku eurodolara sprawiało, że rodzima waluta straciła sporą część nocnego ruchu aprecjacyjnego. Cena euro podskoczyła z poziomu 4,1670 zł do 4,1844 zł. Podobnie zachowywała się wycena amerykańskiego dolara, który na początku handlu w Europie podrożał o ponad 1,5 gr do 3,1714 zł.

W miarę jednak rozkręcania się giełd, powracania wzrostów na główną parę walutową i uspokajaniu się nastrojów wokół szczyty szefów resortów finansów eurostrefy obraz notowań par złotowych ulegał poprawie. Sprzyjała temu także wypowiedź niemieckiego ministra Wolfganga Schaulbe, który powiedział, że pakiet dla Grecji powinien zostać zatwierdzony. Zaznaczył jednak, że wymaga on jeszcze doprecyzowania.

To jednak w kontekście plotek o naciskach Schauble ws. pozwolenia Grecji na bankructwo zmieniało nieco sytuację. Dzięki temu kurs pary USD/PLN obniżył się do poziomu 3,1406, zaś kurs EUR/PLN zanotował poziom porannych minimów. Te wartości nie utrzymał się jednak długo i w okolicy godziny 16:00 złoty znów oddawała część swojej dzisiejszej aprecjacji.

Michał Mąkosa

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: EUR/USD | waluty | nastawienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »