Napięcie przed amerykańskim raportem z rynku pracy

Mijający tydzień przyniósł dosyć spore odreagowanie na rynkach finansowych, co obrazowało się przede wszystkim większą skłonnością inwestorów do podejmowania ryzyka. Dużą niepewnością jest dzisiejszy raport z amerykańskiego rynku pracy ze względu na mieszanie doniesienia ze strony poprzednich danych. Jutro z kolei oficjalnie rozpoczyna się coroczne spotkanie chińskich władz, które może przynieść ciekawe rozwiązania na rynku w poniedziałkowe otwarcie.

Mijający tydzień przyniósł dosyć spore odreagowanie na rynkach finansowych, co obrazowało się przede wszystkim większą skłonnością inwestorów do podejmowania ryzyka. Dużą niepewnością jest dzisiejszy raport z amerykańskiego rynku pracy ze względu na mieszanie doniesienia ze strony poprzednich danych. Jutro z kolei oficjalnie rozpoczyna się coroczne spotkanie chińskich władz, które może przynieść ciekawe rozwiązania na rynku w poniedziałkowe otwarcie.

Kluczowym wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie publikacja raportu z amerykańskiego rynku pracy. Zdaniem bankierów centralnych z USA, marcowa podwyżka w dalszym ciągu "leży na stole", ale mało kto wierzy już w taki ruch. Nie mniej dobre dane mogłyby dać pewność, co do kondycji amerykańskiej gospodarki oraz wskazać, że słabość z początku roku była jedynie przejściowa. Prywatny raport ADP zaskoczył pozytywnym odczytem na poziomie 214 tysięcy nowych zatrudnionych w gospodarce w lutym.

Biorąc pod uwagę fakt, że wykres ADP jest "wygładzonym" wykresem danych rządowych, moglibyśmy domniemywać, że odczyt NFP wypadnie w okolicach 200 tysięcy po ostatnich słabych styczniowych danych. Sytuacja nie wygląda jednak tak różowo. Słabiej wypadł indeks ISM dla usług. To właśnie usługi stanowią podstawę zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych i subindeks zatrudnienia spadł o 2,4 punkty do poziomu 49,7. Spadek poniżej 50 punktów obrazuje sytuację, w której większość managerów widzi spadek liczby zatrudnionych, niż ich wzrost. To pierwsza taka sytuacja od lutego 2014 roku. Biorąc te dwa fakty pod uwagę, dzisiejsza zmiana zatrudnienia jest dosyć niepewną figurą, dlatego rynek może ponownie patrzyć na dynamikę płac, które mogą wywrzeć większą presję na inflację.

Reklama

Dzisiaj nieoficjalnie rozpoczyna się coroczne spotkanie chińskich władz w ramach kongresu, częścią obrad będzie między innymi oficjalna projekcja PKB na rok 2016. Mówi się także o ogłoszeniu ogromnej fali zwolnień (1.8mln ludzi w przemyśle węglowym i stali). W zeszłym roku cel wzrostu PKB obniżono do 7 proc.. Co więcej w weekend opublikowane zostaną dane na temat rezerw walutowych Chin. Te mocno topniały w ostatnich miesiącach ze względu na wzmożone interwencje na rynku mające ustabilizować juana.

Złoty w dalszym ciągu zyskuje na fali lepszych nastrojów na rynku oraz ostatnim danych na temat PKB z Polski. O poranku przed godziną 09:30 za euro musimy płacić 4,3301 zł, za dolara: 3,9573 zł, za franka: 3,9829 zł oraz za funta: 5,5971 zł.

Michał Stajniak

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »