Okrągłe poziomy trudne do pokonania

Złoty jest w tym roku jedną z najmocniejszych walut na rynku. W konsekwencji w relacji do najważniejszych walut, szczególnie dolara i franka, obserwujemy poziomy, które jeszcze w styczniu wydawały się nierealne. Czy złoty ma szansę na dalsze umocnienie?

Złoty jest w tym roku jedną z najmocniejszych walut na rynku. W konsekwencji w relacji do najważniejszych walut, szczególnie dolara i franka, obserwujemy poziomy, które jeszcze w styczniu wydawały się nierealne. Czy złoty ma szansę na dalsze umocnienie?

Kurs franka ustabilizował się na poziomie 3,70 złotego, dolara 3,60 złotego, zaś funta 4,70 złotego. Od kilku dni obserwujemy relatywnie niską zmienność notowań właśnie blisko tych poziomów. Jednak na początku roku dolar kosztował 4,20 złotego, frank ponad 4,10 złotego, zaś funt 5,20 złotego. Czy złoty może kontynuować dobrą passę i przełamać obecne bariery?

Najprostsze zadania wydaje się w przypadku funta, gdyż ten został ostatnio osłabiony przez Bank Anglii. Przypomnijmy, że Bank zamiast przygotować rynki na podwyżkę stóp procentowych (takie były oczekiwania) ostudził oczekiwania, usuwając najważniejszy z czynników, który mógł działać na korzyść funta. Tymczasem wobec jego braku inwestorzy mogą skierować się ponownie w stronę polityki, a tam mamy osłabiony wyborami (i koalicją z irlandzką partią DUP) rząd, który stoi przed karkołomnym zadaniem wynegocjowania sensownego porozumienia ws. Brexitu.

Reklama

Patrząc szerzej na złotego trzeba jednak mieć świadomość, że zaczyna on wyglądać drogo. Poprawa koniunktury na świecie skłoniła inwestorów w tym roku do postawienia na waluty rynków wschodzących, nie jest zatem niespodzianką, że obok złotego zyskiwało meksykańskie peso czy węgierski forint. Dane na temat pozycjonowania w przypadku peso pokazują jednak, że rynek przebył szybko dość długą drogę od skrajnego pesymizmu (po wygranej Trumpa w USA) do skrajnego optymizmu. W Europie obrazują to coraz niższe premie za ryzyko długu, które stoją m.in. za aprecjacją euro i tym samym pomagają umocnić waluty Europy Środkowej względem dolara i franka. Co zatem mogłoby doprowadzić do dalszego umocnienia złotego? Jednym ze scenariuszy jest ponowne przyspieszenie wzrostów na giełdach i dalszy spadek premii za ryzyko do ekstremalnie niskich poziomów. Jest to teoretycznie możliwe, choć widać, że globalne rynki akcji raczej pełzają w górę wobec braku ewidentnych czynników ryzyka. Drugą możliwością jest zmiana retoryki NBP i rychłe podniesienie stóp procentowych, które mogłoby przełożyć się przyciągnięcie kapitału zagranicznego. Wydaje się jednak, że dopóki Rada nie zobaczy istotnego wzrostu dynamiki płac, będzie preferować ostrożne podejście.

Podsumowując, na ten moment złoty zyskał już bardzo dużo i przynajmniej w perspektywie najbliższych tygodni oczekiwanie na dalsze jego umocnienie w tym tempie wydaje się nieracjonalne. O 9:25 za dolara płacimy 3.6006 złotego, za euro 4.2524 złotego, frank kosztuje 3.6996 złotego, zaś funt 4.6950 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA

główny ekonomista

Wszelkie decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie powyższych informacji lub analiz podejmowane są wyłącznie na własne ryzyko. Powyższa informacja nie stanowi rekomendacji indywidualnej, a jakiekolwiek przedstawione w niej dane i analizy nie odnoszą się do indywidualnych celów inwestycyjnych, potrzeb ani indywidualnej sytuacji finansowej osób, którym zostały przedstawione.

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »