Pod presją złotego

Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie były prostym przedłużeniem rozdania czwartkowego. Na starcie sesji parkiet operował w kontekście presji spadkowej z rynków bazowych i osłabienia złotego wobec dolara i euro.

Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie były prostym przedłużeniem rozdania czwartkowego. Na starcie sesji parkiet operował w kontekście presji spadkowej z rynków bazowych i osłabienia złotego wobec dolara i euro.

W końcówce drugiej godziny sesji pojawiła się lokalna zmienna w postaci spadku WIG20 pod poziom 1800 pkt.. Kolejne dwa tąpnięcia zepchnęły WIG20 w rejon 1780 pkt. gdzie rynek złapał oddech. Częścią stabilizacji w drugiej połowie sesji była próba korekty osłabienia złotego, ale przy zwyżce pary USDPLN o blisko 1 procent budowanie odbicia WIG20 było zwyczajnie trudne. Z perspektywy końca tygodnia doskonale widać, iż rynek ma za sobą sześć sesji, które w największym stopniu były owocem negatywnej korelacji WIG20 z USDPLN. Od zeszłego piątku do środy bieżącego tygodnia WIG20 maszerował na północ w rytmie podawanym przez umocnienie złotego do dolara.

Reklama

Na sesji czwartkowej doszło do mocnego zwrotu w postaci osłabienia złotego, które przeniosło się na sesję piątkową. Echem tych ruchów były spadki WIG20 na sesjach wczorajszej i dzisiejszej. Skorelowanie WIG20 z kondycją złotego w oczywisty sposób utrudnia analizowanie sytuacji technicznej na GPW, a w szczególności WIG20. Indeks najważniejszych spółek tylko dziś był przeszło procent słabszy od indeksów spółek małych i średnich, które lepiej zniosły osłabienie polskiej waluty.

Niemniej, z perspektywy końca tygodnia widać, iż rynek znalazł się w punkcie równowagi lub zawieszenia i niepewności, co do dalszego scenariusza. Powrót WIG20 pod 1800 pkt. oznacza, iż otworzyła się droga do powrotu w rejon 1750 pkt., gdzie w poprzedni piątek pojawił się mocny popyt. Z drugiej strony, brak poważnej zmiany indeksu od początku czerwca wskazuje, iż po dwóch miesiącach cofnięcia z rejonu 2000 pkt. wyceny uatrakcyjniły się na tyle, by popyt potrafił budować kilkuprocentowe zwyżki. Niestety, walka pomiędzy kupującymi na przecenie, a reagującymi na słabość złotego owocuje większą zmiennością, która generuje szum techniczny i której nie braknie w kolejnych dwóch tygodniach. Dostarczycielami nowych emocji będą najpierw komunikat FOMC, a później referendum w Wielkiej Brytanii.

Adam Stańczak

e-mail: a.stanczak@bossa.pl

DM BOŚ S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »