Poprawa na złotym może być nietrwała

Poprawa sytuacji na złotym może być nietrwała - raport tygodniowy dla złotego i rynków regionu Złoty i waluty regionu CEE: Polska waluta to nadal regionalny outsider.

Poprawa sytuacji na złotym może być nietrwała - raport tygodniowy dla złotego i rynków regionu
Złoty i waluty regionu CEE: Polska waluta to nadal regionalny outsider.

Powody są wciąż te same - to ryzyko zmaterializowania się obaw związanych z krajową polityką poprzez cięcie ratingu przez agencję Moody's, które może mieć miejsce 13 maja.

Może, choć nie musi. Zdaniem połowy z ankietowanych ekonomistów, agencja może poprzestać na obniżeniu perspektywy do negatywnej. Warto jednak zwrócić uwagę, że ostatnia fala słabości złotego została zapoczątkowana też przez rozczarowujące dane makro za marzec (19 kwietnia poznaliśmy zaskakująco niskie odczyty dynamiki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej), na co nałożyły się też publikowane 21 kwietnia zapiski z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, gdzie wskazano, że cięcie stóp procentowych byłoby możliwe w sytuacji pogorszenia się koniunktury gospodarczej.

Reklama

A biorąc pod uwagę systematycznie spadającą inflację (wstępny szacunek GUS opublikowany 29 kwietnia pokazał spadek wskaźnika CPI do -1,1 proc. r/r), stosowny ruch na stopach wydaje się być bliżej, niż dalej (i to niezależnie od tego jakie sygnały napływają obecnie od członków RPP). Przykładem mogą być Węgrzy, gdzie tamtejszy bank centralny dość elastycznie reaguje na napływające sygnały.

W najbliższych dniach warto będzie zwrócić uwagę na poniedziałkowy odczyt indeksu PMI za kwiecień (choć marzec wypadł nazbyt dobrze), a w piątek decyzję Rady Polityki Pieniężnej. Kluczowa będzie tu popołudniowa konferencja prasowa z udziałem prezesa NBP. Jakiekolwiek sygnały mogące świadczyć o możliwej zmianie nastawienia w najbliższych miesiącach zostałyby odebrane negatywnie dla złotego. Pytanie jednak, czy takowe już teraz zobaczymy. W efekcie może się okazać, że sama konferencja będzie przesłanką do umocnienia naszej waluty, jeżeli ta wcześniej będzie słabnąć. Tu pojawia się kolejne pytanie o werbalną aktywność przedstawicieli resortu finansów. Jedna wypowiedź przedstawiciela ministerstwa już się pojawiła - padła w niej sugestia, co do możliwości wymiany środków na rynku. Wydaje się, że manewr ten może zostać powtórzony, jeżeli podczas nadchodzącego długiego weekendu złoty miałby się wyraźniej osłabić.

Wykres koszyka BOSSA PLN nie wygląda źle, mamy tygodniową białą świecę doji po przetestowaniu rejonu wsparcia przy 87 pkt. Wskaźniki sugerują jednak, że odbicie może być nietrwałe i raczej nie przekroczy okolic mocnego oporu przy 89,34 pkt. W dłuższej perspektywie kluczowa dla złotego może okazać się pozycja dolara na globalnych rynkach, a ten po okresie słabości (która obecnie wspiera rynki EM) może powrócić do trendu wzrostowego.

Wykres tygodniowy BOSSA PLN

Pisząc o regionie nie sposób nie nawiązać do węgierskiego forinta. W tym tygodniu Bank Węgier po raz kolejny obniżył stopy procentowe w odpowiedzi na słabnącą inflację, a także w celu wsparcia gospodarki (główna stopa spadła o 15 p.b. do 1,05 proc., a depozytowa O/N pozostała na poziomie -0,05 proc.). Niemniej zastępca szefa Banku Węgier, Marton Nagy ograniczył oczekiwania, co do kolejnych ruchów na stopach, chociaż nie wykluczył możliwości podjęcia niestandardowych działań w przyszłości. Bilans tygodnia nie jest jednak dla forinta pozytywny. Rośnie prawdopodobieństwo przetestowania okolic 314,50 na EURHUF w ciągu najbliższych kilkunastu dni.

Sporządził:

Marek Rogalski - główny analityk walutowy DM BOŚ

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: polska waluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »