RPP nie wykonała ruchu

Trzeba przyznać, że wyjątkowo mizernie wypadły dziś niemiecki dane o zamówieniach w przemyśle. Spodziewano się na rynku wzrostu o 0,5 proc. m/m, a przyszedł spadek o 1,8 proc., do tego poprzedni wynik obniżono z -1,4 proc. do -2,2 proc. Dynamika roczna wyniosła tylko 2,3 proc. lub też 1,9 proc. z uwzględnieniem korekty o liczbę dni roboczych. Zakładano w tym drugim ujęciu 5,6 proc.

Trzeba przyznać, że wyjątkowo mizernie wypadły dziś niemiecki dane o zamówieniach w przemyśle. Spodziewano się na rynku wzrostu o 0,5 proc. m/m, a przyszedł spadek o 1,8 proc., do tego poprzedni wynik obniżono z -1,4 proc. do -2,2 proc. Dynamika roczna wyniosła tylko 2,3 proc. lub też 1,9 proc. z uwzględnieniem korekty o liczbę dni roboczych. Zakładano w tym drugim ujęciu 5,6 proc.

Wynik był słaby i np. potencjalnie może to szkodzić walucie krajowej (złotemu), jako że nasza gospodarka jest mocno powiązana z Niemcami, a poza tym PLN źle reaguje na słabe dane ze świata. Na razie jednak sytuacja jest bardziej złożona, ale o tym w drugiej części raportu.

Zajmijmy się przez moment eurodolarem. Ten dziś notował poziomy rzędu 1,1170 nad ranem - ale w ciągu sesji wybił się ostro na północ, czyli dolar się osłabił. Mamy teraz 1,1270 - mimo słabych danych z Niemiec. Inna rzecz, że być może teraz słabe dane wcale niekoniecznie muszą osłabiać euro, bo główna uwaga skupiona jest na dolarze i rynek może zakładać, że cokolwiek złego się dzieje - to szkodzi dolarowi i perspektywie podwyżki stóp w grudniu.

Reklama

Zresztą wydaje się też, że gracze są trochę rozchwiani i nie do końca wiedzą, czy grać pod wyższe euro (po co, skoro w końcu i tak nadejdzie czas wyższych stóp dolarowych, nawet jeśli się to trochę odwlecze?), czy pod mocniejszego dolara (ale czy warto, skoro dane z rynku pracy USA były słabe itd.?).

Na złotym

EUR/PLN oscylował dziś niespokojnie pomiędzy 4,24 a 4,2520, jakkolwiek zakres ten był wąski, więc ewentualne straty czy zyski nie były duże. Pod koniec dnia, wieczorem, mamy ok. 4,2410. Na USD/PLN wyższy eurodolar sprawił ponowne umocnienie złotego, zejście w okolice 3,7640. Można odnieść wrażenie, że EUR/USD huśta tą parą w ostatnich czasach dość mocno, a jej samej trochę brak własnych impulsów.

Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp (nie było to zaskoczeniem, w sumie czyni to tytuł naszego raportu nieco zwodniczym). Rada oczekuje powolnego wzrostu cen w przyszłych kwartałach tudzież "domykania się luki popytowej" z uwagi na dobrą sytuację krajowego rynku pracy i poprawę koniuktury w Eurolandzie. Wciąż spore jest jednak ryzyko spowolnienia emerging markets.

Tomasz Witczak

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: wykonanie | "Ruch" | waluty | 'Ruch'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »