Rynek czeka na Fed

"Dzisiaj mamy kolejną próbę rozegrania mocniejszego złotego w relacji do euro - jesteśmy na poziomie 4,32, więc wyrównujemy wczorajszy rekord. Złoty pozostaje mocny i w tej swojej mocy odróżnia się od walut regionu m.in.: od forinta, który nie tylko dzisiaj, ale właściwie od połowy miesiąca pozostaje w defensywie" - powiedział PAP Sutowicz.

"Na parze z dolarem mamy wyraźne kilkugroszowe umocnienie i próbę dojścia do psychologicznej bariery 4,00. Poza mocnym złotym sprzyja temu to, co się dzieje na eurodolarze, czyli kolejna próba wybicia się powyżej 100-dniowej średniej" - dodał.

Kluczowy dla notowań polskiej waluty będzie komunikat po środowym posiedzeniu Fed, który zostanie opublikowany o 20.00.

"Najważniejsze będzie to, co powiedzą członkowie Fedu, jaka retoryka znajdzie się w komunikacie. Nie oczekujemy większych zmian względem grudnia. Ciekawa będzie opinia dot. kondycji amerykańskiej gospodarki, ale nie spodziewam się, żeby nastąpił jakiś przełom - najprawdopodobniej będzie podtrzymany ten w miarę jastrzębi ton, który wspomaga dolara" - powiedział.

10-LATKI NIE POWINNY PRZEKROCZYĆ 4 PROC. DO KOŃCA KWARTAŁU

Ministerstwo Finansów poinformowało, że w lutym zaoferuje na dwóch przetargach obligacje za 6-12 mld zł.

"Poznaliśmy plan podaży i nie jest on specjalnie zaskakujący. Ministerstwo konsekwentnie realizuje finansowanie potrzeb pożyczkowych" - powiedział Sutowicz.

Jego zdaniem rentowność papierów 10-letnich nie powinna w najbliższym czasie przekroczyć poziomu 4 proc.

"Przez to, że stosunkowo niewiele już brakuje, to osiągnięcie 4 proc. jest możliwe. Żeby się to wydarzyło, to musiałby się pojawić jakiś dodatkowy czynnik np. taki, który mógłby przyspieszyć podwyżkę stóp procentowych w USA. My uważamy, że tę barierę przekroczymy, ale raczej nie w tym kwartale, bo sporo mamy zdyskontowane" - powiedział.