To jeszcze nie koniec korekty

PMI dla chińskich usług wzrósł w ślad za wskaźnikiem dla przemysłu publikowanym w ubiegłym tygodniu. Wyjście Shanghai Composite w pewnym punkcie dzisiejszej sesji na trzymiesięczne maksima i ustabilizowanie kursu juana wpisuje się w tezę, że z rynków wyparowała panika i strach o kondycję gospodarki Państwa Środka.

PMI dla chińskich usług wzrósł w ślad za wskaźnikiem dla przemysłu publikowanym w ubiegłym tygodniu. Wyjście Shanghai Composite w pewnym punkcie dzisiejszej sesji na trzymiesięczne maksima i ustabilizowanie kursu juana wpisuje się w tezę, że z rynków wyparowała panika i strach o kondycję gospodarki Państwa Środka.

Mimo to nie otrzymaliśmy dotychczas wiarygodnych sygnałów, że zapotrzebowanie na surowce przemysłowe i energetyczne wyraźnie się nasila. Rozwianie obaw "twarde lądowanie" to jedno, a dowody, że wzrost zaczyna przyśpieszać to drugie.

Imponująca skala odbicia części towarów sprawiła, że bez poprawy sytuacji fundamentalnej dalsze wzrosty są niemożliwe. W końcu wiele rynków nadal jest charakteryzowanych przez ewidentną nadpodaż. Drożejąca w ostatnich godzinach ropa to pochodna doniesień, że porozumienie w sprawie zamrożenia produkcji może wejść w życie nawet bez udziału Iranu. Spadek zapasów surowca wg API stawia wysoko poprzeczkę przed dzisiejszymi danymi Departamentu Energii - konsensus zakłada wzrost zapasów o 2,85 miliona baryłek. Mimo, że korekta w notowaniach ropy trwa dwa tygodnie, to należy pamiętać, że inwestorzy finansowi cechowani są przez skrajnie długą pozycję netto, co uzasadnia głębokość korekty. Do spotkania największych producentów w Dosze (17 kwietnia) na rynku surowca panować będzie wysoka zmienność i spadkowa presja ma duże szanse zostać utrzymana.

Reklama

Sytuacja na rynkach towarów ma poważne implikacje nie tylko dla walut surowcowych, ale też dla giełd - indeksy windowały spółki wydobywcze, które przy obecnych wycenach przestały być atrakcyjne. Lada moment rozpoczyna się sezon wyników firm z Wall Street. Czynnik ten będzie po imponującym rajdzie indeksów hamował popyt na akcje.

Dziś spokojny dzień na froncie danych makro. Obok omawianych już danych o zapasach ropy warto zwrócić uwagę na posiedzenie RPP Dane makro z Polski od ostatniego posiedzenie potwierdzają utrzymywanie się wzrostu gospodarczego na względnie wysokim poziomie. Lutowe odczyty produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej wypadły powyżej oczekiwań, a indeks PMI dla przemysłu w marcu na 53,8 znalazł się najwyżej od sierpnia. Sytuacja na rynku pracy ulega systematycznej poprawie zarówno po stronie zatrudnienia, jak i płac, co w kolejnych miesiącach powinno być wsparciem dla konsumpcji, nie uwzględniając jeszcze impulsu ze strony rządowego projektu Rodzina500+.

Pozytywny obraz sytuacji wewnętrznej burzy utrzymywanie się deflacji. Roczny spadek CPI pogłębił się w marcu do -0,9 proc. r/r z -0,8 proc. w lutym, czego głównym powodem pozostają niskie ceny ropy naftowej. Co jednak zostało podkreślone w marcowym komunikacie RPP, Rada jest świadoma podażowych czynników deflacji, na które nie ma wpływu i nie zamierza też z nimi walczyć, jednocześnie wierząc w ich przejściowy charakter.

Uważamy, że komunikat po posiedzeniu będzie względnie neutralny z powtórzeniem stwierdzenia, że "w świetle dostępnych danych i prognoz obecny poziom stóp sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz pozwala zachować równowagę makroekonomiczną." Możliwe jest podkreślenie obaw o utrzymanie się głębokiej deflacji, na co wskazuje delikatne przesunięcie równowagi w poglądach Rady w gołębią stronę. Na kwietniowym posiedzeniu do składu RPP dołączy ostatni nominat w ramach nowej kadencji Jerzy Żyżyński, który otwarcie widzi przestrzeń do obniżki stóp procentowych o 0,5 pkt. Mimo to zdecydowana większość decydentów opowiada się za stabilizacja polityki pieniężnej i obserwacją rozwoju sytuacji w gospodarce krajowej i za granicą. Podtrzymujemy zdanie, że stopy procentowe nie ulegną zmianie co najmniej do końca 2016 r.

Przewidujemy, że Rada utrzyma stopę referencyjną na poziomie 1,5 proc. Konsensus rynkowy zakłada taki sam scenariusz. W porównaniu z przekazem sprzed miesiąca możliwy jest lekko gołębi zwrot w związku z ostatnio niższymi odczytami inflacji CPI, jednak ogólnie Rada powinna pozostać na kursie stabilizacji polityki monetarnej w najbliższych miesiącach. Decyzja powinna być neutralna dla złotego. EUR/PLN wygenerował kilkugroszową korektę w kierunku 4,27. Uważamy jednak, że zostanie ona przedłużona. EUR/USD osuwa się do 1,1350. Wśród uczestników rynku nadal powinna dominować strategia kupowania dołków. Popyt powinien nasilać się wraz ze zbliżaniem się kursu do 1,1320.

Wieczorem poznamy także protokół z marcowego posiedzenia Fed. Dokument - choć może pokazać dość silny rozłam w FOMC i wskazać na liczniejszych zwolenników podwyżek stóp - ma mniejsze znaczenie niż zazwyczaj. Po pierwsze, posiedzeniu towarzyszyły projekcje makro i konferencja, więc jest mało niewiadomych. Po drugie ostatnie wystąpienie Yellen dobitnie pokazało, że kluczowi decydenci nie będą śpieszyć się z podwyżkami stóp.

Sporządził:

Bartosz Sawicki

DM TMS Brokers S.A.

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: Jeszcze nie koniec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »