Złoty ciągle słaby

Jeśli jutro Fed nie podwyższy stóp, to teoretycznie powinien być to impuls korzystny dla PLN, ale ten scenariusz jest zbyt oczywisty, by mógł wstrząsnąć rynkiem. A 13 maja poznamy decyzję agencji Moody's w kwestii ratingu - tutaj wielu spodziewa się obniżki dla Polski.

Jeśli jutro Fed nie podwyższy stóp, to teoretycznie powinien być to impuls korzystny dla PLN, ale ten scenariusz jest zbyt oczywisty, by mógł wstrząsnąć rynkiem. A 13 maja poznamy decyzję agencji Moody's w kwestii ratingu - tutaj wielu spodziewa się obniżki dla Polski.

Euro do dolara

Na parze eurodolarowej mamy dziś rano kurs 1,1270-75. Ruch podczas wczorajszej sesji nie był przesadnie szeroki, zapewne dlatego, że gracze czekają na to, jaka będzie jutrzejsza decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych.

W zasadzie chodzi może nie tyle o samą decyzję (bo generalnie rynek przyjmuje, że teraz podwyżki nie będzie), ile o klimat w FOMC, jaki będzie jej towarzyszył. Poziomy eurodolara, jakie aktualnie widzimy, to w sumie lokalny opór, kolejny rozpoznać można przy 1,1335 (mniej więcej). Minima z ostatnich dwóch dni lokują się z kolei w pobliżu 1,1220 - a jeszcze niżej mamy 1,1145 (linię dołków z 24 marca).

Reklama

W programie mamy dziś kilka istotnych odczytów z USA. Otóż o 14:30 pojawią się dane o marcowej dynamice zamówień, natomiast o 15:00 indeks cen domów S&P / Case-Shiller. O 15:45 poznamy indeks PMI dla usług w gospodarce USA (wstępny, prognozuje się ruch w górę z 51,3 pkt do 51,9 pkt), zaś o 16:00 przyjdzie czas na Conference Board zaufania konsumentów tudzież indeks Fed z Richmond.

Ropa WTI stoi po 43 dolary, indeks szanghajski (Composite) jest na lekkim plusie, ale Hang Seng z Hongkongu oraz japoński Nikkei sytuują się na minusie.

Orzeł jeszcze nie odzyskał sił

Jeżeli chodzi o najbliższych kilka dni, to złoty powinien zyskać na wartości chyba tylko dlatego, że w końcu będzie tego wymagać przyzwoitość - tj. konieczność choćby lekkiej realizacji zysków z tego, co wydarzyło się dotąd.

Innymi słowy, liczymy na korektę, natomiast w ogólnym rozrachunku EUR/PLN i USD/PLN zostały przeniesione kilka poziomów wyżej w porównaniu z tym, co można było oglądać np. przez większą część minionego tygodnia. Aktualnie na EUR/PLN notujemy 4,41 (i więcej), na USD/PLN natomiast 3,9130.

W kalendarium nie będzie dziś w zasadzie danych z Polski. Jeśli jutro Fed nie podwyższy stóp, to teoretycznie powinien być to impuls korzystny dla PLN, ale ten scenariusz jest zbyt oczywisty, by mógł wstrząsnąć rynkiem. A 13 maja poznamy decyzję agencji Moody's w kwestii ratingu - tutaj wielu spodziewa się obniżki dla Polski, w tym też należy upatrywać część ostatnich ruchów wycofujących się z PLN, choć ich czas, tempo i skala były już raczej dziełem grubszej spekulacji i lawinowego samonapędzania procesów.

Tomasz Witczak

FMC Management

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »