Złoty słabszy - drożeje frank, tanieje ropa

Środowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi utrzymanie presji podażowej na złotego po wczorajszych wyraźnych spadkach na większości zestawień. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,3853 PLN za euro, 3,9831 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0054 PLN w relacji do franka szwajcarskiego oraz 5,5608 PLN względem funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 2,92 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.

Środowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi utrzymanie presji podażowej na złotego po wczorajszych wyraźnych spadkach na większości zestawień. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,3853 PLN za euro, 3,9831 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0054 PLN w relacji do franka szwajcarskiego oraz 5,5608 PLN względem funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 2,92 proc. w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu nie było korzystne dla złotego, który wyraźnie tracił m.in. wobec szwajcarskiego franka oraz dolara amerykańskiego. Powodem odwrotu od PLN, oraz innych bardziej ryzykownych aktywów, było pogorszenie nastrojów na światowych rynkach m.in. z uwagi na powrót spadków na ropie naftowej. Ponadto obserwowaliśmy skokowy wzrost wyceny szwajcarskiego franka po tym jak prezes SNB stwierdził, iż tamtejsza polityka ujemnych stóp procentowych "ma swoje granice". W konsekwencji otrzymaliśmy na rynku układ risk-off, który zwyczajowo nie wspiera wycen walut EM, w tym PLN. Ponadto krajowe dane dot. bezrobocia za styczeń okazały się być zgodne z oczekiwaniami, jednak w dalszym ciągu poziom 10,3 proc. jest najwyższym odczytem od blisko 8-miesięcy. Warto jednak pamiętać, iż styczniowe dane z rynku pracy zwyczajowo obciążone są efektami sezonowymi. Ponadto w trakcie wczorajszej sesji na rynku pojawiły się wypowiedzi nowych członków RPP - E. Łona oraz Ł. Hardta. Ze stanowisk przedstawicieli Rady wyłania nam się obraz raczej ograniczonego pola do ewentualnych obniżek stóp procentowych w kolejnych miesiącach. W szerszym ujęciu inwestorzy skupiają się obecnie głównie na wycenie ropy naftowej oraz na wyczekiwaniu na kolejne sygnały z banków centralnych, w tym prawdopodobną decyzję o zwiększeniu programu QE w wykonaniu EBC już w marcu.

Reklama

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Również szeroki kalendarz makro nie zawiera kluczowych wskazań sugerują, iż uwaga inwestorów skupi się głównie na popołudniowych wskazaniach z USA (m.in. sprzedaż nowych domów czy usługowy PMI). Ponadto warto wspomnieć, iż w wyniku negatywnego odniesienia się przedstawicieli Arabii Saudyjskiej do skoordynowanych akcji ograniczenia produkcji możemy obserwować dalsze spadki na rynku ropy, co ponownie może zaciążyć wycenom bardziej ryzykownych aktywów.

Z rynkowego punktu widzenia wczorajsza sesja doprowadziła do zmiany układu technicznego na parach związanych z PLN. Na większości zestawień bądź doszło (CHF/PLN) bądź otrzymaliśmy sygnał do korekty wzrostowej ostatniego umocnienia PLN (EUR/PLN oraz USD/PLN). Kurs CHF/PLN dynamicznie odreagował z okolic 3,9555 PLN docierając do oporu w okolicach 4,00 PLN. Również w przypadku USD/PLN możemy oczekiwać podbicia kwotowań do okolic 4,00 PLN. Trend spadkowy utrzymany został na GBP/PLN, która zmierza w kierunku wsparcia na 5,4902 PLN.

Konrad Ryczko

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: ropa naftowa | polska waluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »