Kto tanio pożyczy 10 tys. złotych?
Na koszt pożyczki gotówkowej wpływa nie tylko oprocentowanie i prowizje. Często istotne znaczenie ma również wysokość składki ubezpieczenia dołączanego do pożyczki. Co prawda z ubezpieczenia można zrezygnować, ale nie zawsze jest to opłacalne. Dla przykładu w Alior Banku taka decyzja spowoduje wzrost kosztu kredytu o 445 zł. W BOŚ rezygnacja wiąże się z koniecznością przedstawienia dodatkowych zabezpieczeń.
Osoby zainteresowane zaciągnięciem pożyczki gotówkowej stają przed wieloma dylematami. Po pierwsze muszą zastanowić się czy o kredyt ubiegać się w tym w banku, z którego usług już korzystają, czy wybrać ofertę innej instytucji. Za pierwszym rozwiązaniem przemawia uproszona procedura przyznania pożyczki oraz często lepsze warunki w stosunku do tych, jakie mogą otrzymać osoby niezwiązane wcześniej z bankiem. Zdarza się jednak, że w innej instytucji koszt pożyczki jest jeszcze niższy.
Kolejna decyzja, jaką trzeba podjąć dotyczy tego czy kredytobiorca chce ponosić dodatkowy koszt w postaci ubezpieczenia oferowanego wraz z kredytem. W zależności od banku są to ubezpieczenia na życie, na wypadek trwałej niezdolności do pracy, czy też od utraty pracy. Jeśli wnioskodawca nie jest zainteresowany ubezpieczeniem, powinien dokładnie sprawdzić, jakimi konsekwencjami obarczona jest rezygnacja z niego.
Bez ubezpieczenia może być drożej
Zaciągając pożyczkę gotówkową w większości banków klient teoretycznie może wybrać wariant z lub bez ubezpieczenia. W praktyce może się jednak okazać, że jest to tylko pozorny wybór. Zdarza się bowiem, że oferta jest konstruowana w taki sposób, aby klient skorzystał z ubezpieczenia. Najprostszym na to sposobem jest obciążenie kredytu bez ubezpieczenia wysoką prowizją. Tak jest dla przykładu w Alior Banku, gdzie zaciągając kredyt z ubezpieczeniem w ogóle nie trzeba płacić prowizji. W opcji bez ubezpieczenia prowizja wynosi aż 5%, czyli maksymalną dopuszczalną przez prawo stawkę. Także oprocentowanie jest różne dla poszczególnych opcji. Z ubezpieczeniem wynosi 16%, a bez ubezpieczenia aż 20%. W rezultacie choć kredytobiorca nie płaci za dodatkową usługę (ubezpieczenie), kredyt bez ubezpieczenia jest droższy. Suma kosztów i odsetek kredytu z ubezpieczeniem wynosi bowiem 3 638 zł, a bez ubezpieczenia aż 4 083 zł. Należy jednak zaznaczyć, że nie wszystkie banki stosują tego typu zasady. Dla przykładu w BOŚ warunki w obu przypadkach są takie same. Osoby rezygnujące z ubezpieczenia muszą jednak przedstawić dodatkowe zabezpieczenie kredytu w postaci weksla.
Pożyczka w swoim banku, gdy liczy się czas
Pozostaje jeszcze podjęcie decyzji czy korzystać z oferty swojego banku, czy ubiegać się o pożyczkę także w innych instytucjach. Skorzystanie z oferty swojego banku pozwala bardzo szybko uzyskać pożyczkę. Instytucje finansowe dla stałych klientów stosują bowiem uproszczone procedury.
Dzięki temu pieniądze mogą zostać wypłacone nawet w ciągu jednego dnia. Jeśli wnioskodawca uda się do banku, z usług którego wcześniej nie korzystał, formalności mogą potrwać kilka dni, a w nielicznych przypadkach nawet ponad dwa tygodnie. Czas wydłuża bowiem konieczność przedstawienia zaświadczenia o dochodach oraz dokładniejsze potwierdzanie wysokości i źródła osiąganych dochodów. W przypadku klientów, których wynagrodzenie wpływa na konto w danym banku zaświadczenie zwykle nie jest wymagane.
Preferencyjna oferta jednego banku może być gorsza niż standardowa innego
Stały klient można liczyć na warunki preferencyjne. Dla przykładu w Getin Banku koszt kredytu (kwota 10 tys. zł na 3 lata z ubezpieczeniem) dla klienta wynosi 4 794,92 zł, a dla osoby nie związanej wcześniej z bankiem 5540,48 zł. Oferta dla klienta może więc wydawać się atrakcyjna. Jeśli jednak wnioskodawca sprawdzi inne oferty, to okaże się przykładowo, że w Polbanku może uzyskać analogiczny kredyt, którego koszt wyniesie zaledwie 2 155 zł (oferta dla "nowych"), czyli o połowę mniej niż dla "starego" klienta Getin Banku. Poza tym, trzeba pamiętać, że nie wszystkie banki przyznają swoim klientom atrakcyjniejsze warunki. Dla przykładu w Kredyt Banku czy w Volkswagen Bank direct koszt kredytu jest dokładnie taki sam zarówno dla osoby, która od 2 lat posiada tam konto, jaki i dla osoby mającej styczność z danym bankiem po raz pierwszy.
Najtańszy kredyt w Polbanku i Volkswagen Bank direct
Jeśli kredytobiorca zdecyduje się na kredyt z ubezpieczeniem, to najbardziej opłaca mu się zaciągnąć go w Polbanku lub w Volkswagen Bank direct. Niekwestionowanym liderem jest ten pierwszy. Koszt jego kredytu wynosi zaledwie 2155 zł, czyli jest niemal trzykrotnie mniejszy niż Invest-Banku, którego oferta wypadła najsłabiej. Tak niski koszt w Polbanku jest możliwy dzięki temu, że wnioskodawca nie musi płacić ani opłaty przygotowawczej, ani prowizji za udzielenie kredytu. Na koszt pożyczki składają się tylko odsetki i składka ubezpieczeniowa. Oprocentowanie jest jednak bardzo niskie - 11,9% - a więc odsetki są stosunkowo niewielkie. Koszt ubezpieczenia wynosi natomiast 212 zł, a we wspomnianym Invest Banku czy BOŚ ubezpieczenie kosztuje aż ok. 1500 zł.
Oprocentowanie i wysokość raty mogą wprowadzać w błąd
Z przygotowanego zestawienia ofert kredytów gotówkowych można także wywnioskować, że nie jest dobrym rozwiązanie porównywanie ofert na podstawie wysokości oprocentowania czy też raty. Oprocentowanie może wprowadzić w błąd przede wszystkim dlatego, że w przypadku pożyczek gotówkowych w części banków odsetki stanowią mniej niż połowę kosztu kredytu. Najlepszym na to przykładem jest pożyczka w Cetelem Banku. Jej oprocentowanie jest najniższe w naszym zestawieniu - wynosi zaledwie 9,9%. W rezultacie odsetki wynoszą niecałe 1600 zł. Koszt tego kredytu jest jednak stosunkowo wysoki - wynosi 5019 zł, co powoduje, że oferta ta zajmuje odległe miejsce w zastawieniu. Odsetki w tym przypadku stanowią około jedną trzecią kosztu. Pozostałe dwie trzecie to ubezpieczenie i opłata za administrowanie kredytem. W tej sytuacji podjęcie decyzji tylko na podstawie oprocentowania byłoby błędem. Błędne wnioski można wyciągnąć również z porównywania wysokości rat kredytowych. Nie wszystkie koszty muszą być bowiem włączone w ratę. Dla przykładu składka ubezpieczenia czy prowizja w jednym banku może zostać doliczona do kwoty kredytu. W innym banku pracownik może przyjąć, że klient opłaci te koszty z własnej kieszeni. W ten sposób rata w tym drugim banku będzie niższa niekoniecznie dlatego, że kredyt jest tańszy, a dlatego, że odsetki będą naliczane od mniejszej kwoty.
Jarosław Sadowski
Czytaj także:
Prześwietlimy nawet twój talerz
Nie daj się złapać przez internet