Będzie gazowa katastrofa cenowa

Rosnąca nadpodaż gazu na świecie spowoduje, że ceny tego paliwa będą spadać. Niestety przez najbliższe lata ten trend nie obejmie Polski. Aż do 2022 roku nasz kraj związany jest umową na dostawy drogiego gazu z Rosji - zauważa "Dziennik Gazeta Prawna".

Gazeta wyjaśnia, że prognozę, iż po 2013 roku cena błękitnego paliwa pójdzie ostro w dół, przygotowała badająca rynek energetyczny firma AT Kearney.

Największe znaczenie dla spadku ceny gazu miała zmiana sposobu jego dostarczania. Mniej płynie go gazociągami, natomiast znacznie więcej, z powodu niskich cen, importuje się w postaci ciekłej, czyli LNG.

Nadpodaż gazu na świecie jeszcze wzrośnie - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej" - gdy USA uruchomią terminale skraplające gaz wydobywany z łupków. Dziś jego cena waha się między 110 a 150 dolarów za metr sześcienny.

Tymczasem PGNiG kupuje gaz od Gazpromu za około 400 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Na dodatek rosyjski dostawca zapowiada jeszcze dalsze podwyżki. Eksperci zwracają uwagę, że ta dysproporcja uderzy w polski przemysł, który stanie się znacznie mniej konkurencyjny.

Reklama

Najbardziej ucierpią zakłady azotowe, dla których cena gazu to około 70 procent kosztów produkcji.

Więcej na ten temat - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: LNG | Dziennik Gazeta Prawna | gaz łupkowy | ceny | "Dziennik Gazeta Prawna" | gaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »