Indie to rynek przyszłości, polskie firmy spożywcze powinny pomyśleć o inwestycjach

Indie to młody, perspektywiczny kraj ze średnią wieku wynoszącą niewiele ponad 26 lat i liczbą ludności sięgającą niemal 1,3 miliarda. To rynek atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów, w tym także dla polskich przedsiębiorstw.

Analityk Banku Zachodniego WBK podkreśla w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl, że Indie mocno chronią swój rynek przed produktami rolno-spożywczymi z innych krajów.

- Indie są drugim co do wielkości producentem żywności na świecie i posiadają potencjał do tego, aby stać się numerem jeden. Co istotne, rolnictwo pełni ważną rolę w gospodarce tego kraju. Jego udział w produkcie krajowym brutto wynosi ok. 18 proc., a razem z przemysłem spożywczym ok. 20 proc.. Z uwagi na ważną funkcję tej branży, Indie bardzo chronią swój rynek przed produktami rolno-spożywczymi z innych krajów - mówi Grzegorz Rykaczewski.

- Warto też pamiętać, że pomimo zmian jakie zachodzą w społeczeństwie, w Indiach nadal 75 proc. mieszkańców mieszka na wsi, a większość spożywanej żywności stanowią produkty nieprzetworzone. Produkty europejskie na rynku indyjskim są drogie i raczej skierowane do rozwijającej się tam klasy średniej - dodaje.

I podkreśla, że jest to rynek z wysokimi barierami wejścia dla eksporterów żywności.

- Z powyższego wyłania się obraz rynku charakteryzującego się wysokimi barierami wejścia dla eksporterów żywności. Jest to jednak kraj, w którym szybko rozwija się przemysł spożywczy. Jest to spowodowane z jednej strony postępującą urbanizacją, ale też ewolucją modelu rodziny. W Indiach coraz więcej kobiet podejmuje pracę, w wyniku zwiększa się dochód gospodarstw domowych - mówi Rykaczewski.

- Powoli ulega poprawie standard życia, co z kolei ma wpływ na preferencje zakupowe Hindusów. Objawia się to chociażby rozwojem supermarketów oraz centrów handlowych - dodaje analityk Banku Zachodniego WBK.

- Reasumując, dla części polskich firm spożywczych lepszym wyjściem może być inwestowanie w Indiach, a nie eksportowanie tam gotowych produktów - mówi również.

Sprawdź: PROGRAM PIT 2016

Indie to najszybciej rozwijająca się gospodarka świata, przeżywająca ogromną transformację i stanowiąca olbrzymie koło zamachowe dla gospodarki światowej. W następnych dwóch, trzech dekadach indyjski wzrost gospodarczy będzie dwucyfrowy.

Indie zmierzają do tego, by w ciągu najbliższej dekady łączna produkcja żywności uległa podwojeniu. W 2015 roku krajowy rynek osiągnął poziom 258 mld dolarów. Natomiast do 2020 roku sektor detaliczny ma odnotować wzrost o 104 proc. do poziomu 482 mld dolarów. To plasowałoby Indie na szóstym miejscu w świecie.

Warto też zaznaczyć, że Indie to czwarty pod względem wielkości konsument energii w świecie, po USA, Chinach i Rosji. Międzynarodowa Agencja Energii wskazuje, że do 2035 roku zapotrzebowanie na energię w Indiach może wzrosnąć 2,5-krotnie.

Rozwija się też przemysł chemiczny w Indiach. Jeżeli chodzi o wielkość produkcji chemikaliów, to Indie są na trzecim miejscu w Azji i szóstym w świecie. W latach 2000-2015 firmy zagraniczne z branży chemicznej zainwestowały w Indiach ok. 10,5 mld dolarów, nie licząc w tym segmentu nawozowego. Ten sektor także będzie się prężnie rozwijał.

Potencjał indyjskiego rynku jest olbrzymi, a polskie firmy posiadają ofertę, która może wyjść naprzeciw oczekiwaniom indyjskiego rynku. Można tu wymienić nie tylko branżę rolno-spożywczą, ale też sektor węglowy, energetyczny, obronny, branżę medyczną, czy meblarstwo.

Barbara Woźniak

Więcej informacji na portalspozywczy.pl