Kierowcy pożegnali kryzys

Kierowcy stoją w korkach, ale to... dobrze. Wzmożony ruch na szybkich trasach świadczy bowiem o tym, że nasza gospodarka kręci się coraz szybciej - stwierdza "Puls Biznesu".

Jak wyjaśnia gazeta, transport to jeden z czułych barometrów gospodarki. Jeśli firmy przewozowe transportują coraz więcej produktów, to znak, że rośnie na nie popyt i nadchodzi prosperity, jeśli maleją - będzie kryzys.

Szczęśliwie natężenie ruchu na autostradach wskazuje na ożywienie naszej gospodarki - wskazuje "PB", podkreślając, że w lipcu ruch na szybkich trasach był rekordowo duży.

Przykładowo, na odcinku Gdańsk-Toruń (A1) średnie dobowe natężenie ruchu wzrosło o ponad 17 proc., na odc. Konin-Świecko (A2) o 10 proc., a na odc. Kraków-Katowice (A4) o 12 proc.

Reklama

Z kolei system viaToll, czyli e-myto obowiązujące na części państwowych dróg, zanotował spory wzrost wpływów z opłat i liczby zarejestrowanych użytkowników. W lipcu 2012 r. było to odpowiednio: 72,38 mln zł i 619 tys. aut, a w lipcu 2013 r. - prawie 93 mln zł i 717 tys. aut.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: firma | transport | autostrady | 'Ruch' | "Ruch" | motoryzacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »