Nowy prezes spróbuje reanimować trupa

Rada Nadzorcza Kompanii Węglowej (KW) delegowała podczas piątkowego posiedzenia w Katowicach jednego ze swoich członków - Krzysztofa Sędzikowskiego - do pełnienia obowiązków prezesa Kompanii Węglowej.

21 listopada rada odwołała z tego stanowiska Mirosława Tarasa. Kilka dni później ogłosiła konkurs na jego następcę. Pisemne zgłoszenia kandydatów w postępowaniu kwalifikacyjnym są przyjmowane do 11 grudnia. Otwarcie zgłoszeń i rozmowy kwalifikacyjne zaplanowano na 12 grudnia.

Taras kierował KW nieco ponad pół roku. Rada odwołała go jednogłośnie w tajnym głosowaniu. Uznała, że pod kierownictwem Tarasa straty największej górniczej firmy w Unii Europejskiej wzrosły, a działania restrukturyzacyjne okazały się nieskuteczne. Wskazała też na "brak skuteczności" w dialogu ze stroną społeczną.

Reklama

Dzień wcześniej odwołania Tarasa zażądali związkowcy. Wśród powodów wymienili m.in. wypowiedzi Tarasa podczas konferencji "Górnictwo 2014" w Katowicach. Taras mówił wówczas m.in., że w Polsce brakuje długoterminowej polityki energetycznej i wizji działania górnictwa. Wyraził przekonanie, że aby poprawić sytuację górnictwa, rząd powinien przyjąć program, w którym zdecyduje się na wspieranie górnictwa z budżetu, albo gwałtowne cięcia w tej branży. Odnosząc się do możliwości restrukturyzacji branży wskazał, że w krótkim czasie trudno nadrobić wieloletnie zaniedbania. Obecne działania mają - jego zdaniem - charakter wyłącznie ratunkowy. - To reanimacja trupa - mówił Taras na krótko przed odwołaniem.

Wcześniej związkowcy z KW przez kilka dni okupowali siedzibę firmy. Jak podawali, powodem rozpoczęcia protestu stała się informacja zarządu o braku pieniędzy na grudniowe wypłaty oraz niepozyskaniu środków na finansowanie kluczowych elementów planu naprawczego.

Kompania Węglowa zatrudnia 47 tys. osób. Należy do niej 14 kopalń o łącznej zdolności wydobywczej 34 mln ton węgla rocznie oraz pięć specjalistycznych jednostek organizacyjnych. Spółka ma też akcje i udziały w 16 spółkach prawa handlowego, w tym w 14 podmiotach zależnych.

W ostatnich miesiącach firma stanęła przed widmem upadłości. Jak informował w połowie września Taras, spośród 14 jej kopalń rentowność utrzymywały trzy. Wynik finansowy po sześciu miesiącach wyniósł minus 342,3 mln zł, wobec 228,7 mln zł straty przed rokiem.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »