Ok. 11 tys. akcjonariuszy spółek energetycznych chce 270 mln zł od Skarbu Państwa

Ponad 11 tys. mniejszościowych akcjonariuszy spółek zależnych PGE i Tauronu domaga się 270 mln zł odszkodowania od Skarbu Państwa za straty poniesione podczas zamiany akcji. W tej sprawie złożyli w środę pozew w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Chodzi o mniejszościowych akcjonariuszy spółek zależnych PGE i Tauron, którzy w latach 2009-2010 zawarli ze Skarbem Państwa umowę zamiany akcji spółek zależnych na akcje grup kapitałowych PGE i Tauron PE.

- Skarb Państwa w czasie wymiany akcji zdecydowanie zaniżył ich wartość - powiedział w środę na konferencji prasowej Marcin Juzoń, pomysłodawca projektu "Wspólna Reprezentacja" (zrzeszającego poszkodowanych akcjonariuszy). Jak podkreślił, "Skarb Państwa nie miał uprawnienia do zmiany parytetów w wymianie akcji, określonych w ustawie o konsolidacji sektora elektroenergetycznego". Ocenił, że zastosowana przez resort skarbu redukcja parytetów zamiany akcji była sprzeczna z ustawą.

Reklama

Juzoń przypomniał, że ustawa gwarantuje równe traktowanie wszystkich akcjonariuszy w przypadku zamiany akcji. "Akcjonariusze spółek zależnych PGE i Tauronu byli straszeni, że ich akcje, jeśli nie wezmą udziału w wymianie, staną się bezwartościowe" - powiedział. Dodał, że wielu akcjonariuszy uległo tej presji i wymieniło akcje na warunkach podyktowanych przez Skarb Państwa.

- Z dzisiejszej perspektywy można powiedzieć, że późniejsze warunki wykupu resztówek w spółkach zależnych były dwa, a czasem nawet trzy razy korzystniejsze niż wymiana akcji z redukcją parytetu narzuconą przez resort skarbu - powiedział. Jego zdaniem, 50 tys. akcjonariuszy zostało poszkodowanych na kwotę 1 mld zł, z czego ok. 800 mln zł dotyczy osób z grupy PGE, a blisko 200 mln zł - z grupy Tauron.

- Skarb Państwa miał pełną wiedzę o wartości akcji. Były wykonane wyceny spółek zależnych PGE i Tauronu. Nie zostały one jednak udostępnione akcjonariuszom, mimo że był taki obowiązek, wynikający z przepisów prawa - dodał.

Juzoń pytany przez dziennikarzy, dlaczego pozew jest przeciwko Skarbowi Państwa, a nie grupom PGE czy Tauron, odpowiedział: - Umowa zamiany akcji była zawierana ze Skarbem Państwa. Spółki nie mają z tym nic wspólnego. Błąd tkwi w zawartych umowach. Zarówno ustawę konsolidacyjną dla sektora elektroenergetycznego, jak i rozporządzenie w tej sprawie można zinterpretować w sposób prawidłowy.

W ramach konsolidacji grup PGE i Tauron, mniejszościowi akcjonariusze spółek zależnych otrzymali od Skarbu Państwa możliwość zamiany posiadanych akcji na akcje grupy. Parytet wymiany był ustalany na podstawie ustawy o zasadach nabywania od Skarbu Państwa akcji w procesie konsolidacji spółek sektora elektroenergetycznego. Zgodnie z ustawą suma wszystkich akcji spółki konsolidującej, udostępnionych pracownikom i akcjonariuszom, nie mogła przekroczyć 15 proc. akcji należących do Skarbu Państwa.

CZYTAJ RAPORT: Zamach na emerytury z OFE

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »