PGNiG może walczyć o tani gaz. Czy cena spadnie poniżej 300 dolarów?

Rosja przyznała Ukrainie rabat na zakupy gazu. To potwierdzenie trudnej sytuacji finansowej Gazpromu i Rosji. Negocjacje gazowe prowadzi także nasz kraj. Po raz pierwszy chyba w historii to więcej atutów mają polscy negocjatorzy.

Wymiernym tego dowodem jest sprzedaż gazu. W ubiegłym roku Gazprom zmniejszył dostawy surowca do europejskich konsumentów o 9,3 proc. w porównaniu z rokiem 2013.

Najnowszym sygnałem płynącym do negocjatorów PGNiG, świadczącym o ich silnej pozycji negocjacyjnej, jest fakt, że Rosja zgodziła się na rabat cenowy dla Ukrainy. Według specjalistów Kreml nie miał wyjścia i musiał się zgodzić na prośbę Gazpromu.

W takiej sytuacji Polska może także zażądać znaczącej obniżki cen surowca. Czy 1000 m3 może kosztować mniej niż 300 dolarów? Przez kilka miesięcy z pewnością tak. W końcu dopiero teraz w cenie gazu będzie widać to, co działo się na rynku ropy pod koniec ubiegłego roku. Baryłka surowca, według cen którego indeksowana jest cena gazu, spadła wówczas do poziomu niewiele wyższego niż 40 dolarów.

Reklama

Rozmowy pomiędzy PGNiG a Gazpromem wciąż trwają, ich wynik powinniśmy poznać do końca kwietnia. Jedno jest pewne, jakikolwiek będzie rezultat rozmów PGNiG wyjdzie z negocjacji z tarczą. W najgorszym przypadku sprawą bowiem zajmie się sąd arbitrażowy. A jak pokazuje historia, ten stoi po stronie odbiorców.

Dariusz Malinowski

Więcej informacji na portalu wnp.pl

Dowiedz się więcej na temat: Rosja | PGNiG | gaz ziemny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »