W pół roku nasz eksport spadł o 23 procent!

Po wprowadzaniu embarga przez Rosję na import jabłek z Polski, ich eksport zmalał o 23 proc. Najwięcej jabłek kupiła od nas Białoruś - poinformowała Bożena Nosecka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Rosja wprowadziła embargo na początku sierpnia 2014 r., a więc przed sezonem zbioru jabłek. Zazwyczaj ich największy eksport do Rosji miał miejsce od stycznia. Jeszcze w 2013 r. na rosyjski rynek wysłaliśmy ponad połowę naszego eksportu jabłek - ok. 676 tys. ton wartych 255,8 mln euro.

- Rosja była na tyle dużym rynkiem zbytu, że zakaz wywozu na tamten rynek odbił się na wynikach w handlu zagranicznym jabłkami - tłumaczy Nosecka.

- Eksport jabłek od sierpnia do grudnia ub.r. wyniósł 211,1 tys. ton wobec 275,7 tys. ton rok wcześniej. A wartość tego wywozu spadła z 87,7 mln euro w VIII - XII 2013 r. do 49,9 mln euro w VIII-XII u.br. - podała.

Reklama

Miejsce Rosji jako największego importera naszych jabłek zajęła Białoruś. Ich sprzedaż na tamtejszy rynek wzrosła z 32,1 do 58,3 tys. ton. co oznacza, że 28 proc. całego eksportu jabłek kupili właśnie Białorusini. Zwiększył się także eksport do Kazachstanu (z 10,2 do 17,1 tys. ton). Do obu tych krajów, które są w Unii Celnej z Rosją, wysłano ponad 1/3 eksportowanych (wzrost z 14 do 36 proc.) jabłek z Polski.

- Eksport jabłek wzrósł także na Litwę i Łotwę. Po raz pierwszy kupiła je od nas Bośnia i Chorwacja, więcej wzięli Rumuni i Ukraińcy - wyliczała Nosecka.

Spadł za to eksport jabłek do Niemiec (spadł z 51,1 tys. ton w 2013 r., do 37,8 tys. ton). Ekspertka wyjaśnia, że w tym czasie Niemcy mieli dużą własną produkcją tych owoców. Nasi zachodni sąsiedzi kupują od nas głównie jabłka do przemysłowe do przerobu.

W drugiej połowie ubiegłego roku Polska wysyłała jabłka do Egiptu (ok. 1,7 tys. ton) oraz do Zjednoczonych Emiratów Arabskich (1,4 tys. ton). "Pozyskiwanie nowych, odległych rynków jest trudne i nie stanie się to od razu" - zauważyła ekspertka. Dodała, że nadal najważniejszymi odbiorcami są dla nas rynki wschodnie.

Dobry urodzaj jabłek w Polsce, ale także w innych europejskich krajach oraz rosyjskie embargo spowodowało, że ich ceny spadły. Najwyższe ceny uzyskano w eksporcie do Egiptu (średnio było to 80 centów za kg owoców).

Podobnie stało się w przypadku koncentratu jabłkowego, który był sprzedawany taniej niż rok wcześniej. Zakłady przetwórcze w tym sezonie (2014/2015) zagospodarują na ten cel ponad 2 mln ton jabłek. Eksport może wynieść ponad 400 tys. ton. Lepiej niż w ubiegłych latach sprzedają się jabłka na rynku krajowym. Do bezpośredniej konsumpcji przeznacza się ok. ok. 700 tys. jabłek. Niska cena sprzyja wzrostowi konsumpcji - zaznaczyła Nosecka.

Jak ostatecznie wypadnie sezon 2014/2015 będzie wiadomo dopiero za kilka miesięcy, gdy zakończy się sprzedaż ubiegłorocznych jabłek. Duża część zbiorów przechowywana jest w chłodniach i czeka na dobre oferty. Ekspertka oceniła jednak, że w całym sezonie spadek wielkości eksportu nie będzie tak duży jak się początkowo wydawało i może wynieść 20 proc.

Jej zdaniem, jednak mijający sezon będzie gorszy pod względem finansowym - przychody mogą spaść nawet o ok. 50 proc. - więc może się to odbić na przyszłej produkcji np. poprzez gorszą ochronę sadów - zaznacza Nosecka.

Polska jest największym producentem jabłek i zagęszczonego soku jabłkowego w Europie. Produkcja jabłek w 2014 r. wyniosła ponad 3,5 mln ton. Szacuje się, że w tym roku produkcja koncentratu jabłkowego może wzrosnąć do 300-320 tys. ton.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT

PAP
Dowiedz się więcej na temat: eksport | procent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »