W Rosji kolejny skandal z rajami podatkowymi

O kolejnym skandalu związanym z rajami podatkowymi poinformował "Nowaja Gazieta". Tym razem dziennik odnalazł w "panamskich dokumentach" świadectwa manipulacji akcjami dwóch rosyjskich banków: "Rossija" i "Gazprom".

O kolejnym skandalu związanym z rajami podatkowymi poinformował "Nowaja Gazieta". Tym razem dziennik odnalazł w "panamskich dokumentach" świadectwa manipulacji akcjami dwóch rosyjskich banków: "Rossija" i "Gazprom".

Według "Nowej Gaziety", w 2010 roku firma zarejestrowana w rajach podatkowych kupiła 66 tysięcy akcji banku "Rossija", płacąc za jedną akcję 200 rubli. Dwa dni później ta sama firma odsprzedała akcje za 211,5 rubla. Jak wyliczyli dziennikarze, zarobiono na tej operacji 420 milionów rubli. W owym czasie było to około 1 miliona euro. W tym samy roku bank "Rossija" wchłonął bank "Gazpromu". Jak informuje "Nowaja Gazieta", jedna ze struktur koncernu gazowego otrzymała 12 procent akcji w połączonych bankach. Wartość akcji oszacowano wtedy na 10 miliardów rubli. Trzy lata później "Gazprom" sprzedał akcje za połowę ceny.

Reklama

Rosyjscy dziennikarze odnaleźli w tych operacjach ślady prowadzące do przyjaciela prezydenta Rosji, wiolonczelisty Siergieja Rołdugina. Przy okazji rosyjskie media przypominają, że bank "Rossija" został w 2014 r. objęty amerykańskimi sankcjami. Wskazują przy tym, że główni właściciele banku Jurij Kowalczuk i Giennadij Timczenko uznawani są za sojuszników Władimira Putina, a ten ostatni nazywany jest nawet "kasjerem Putina".

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »