Wielka afera. Ukrywali miliardowe straty, fałszowali...

Akcje japońskiej firmy Olympus Corp. we wtorek straciły na giełdzie w Tokio 30, w środę 20,4 procent. Od 14 października zniżkowały o trzy czwarte, wartość spółki zmniejszyła się w tym czasie o 6 mld dolarów. Inwestorzy indywidualni i fundusze uciekają od papierów. Co się dzieje?

Producent m.in. aparatów fotograficznych i endoskopów stracił na inwestycjach w produkty sekurytyzacyjne ponad 1 mld dolarów. Przez 92 lata istnienia tak dobrze mu szło... Dokładniej tak wyglądało - okazało się jednak, że w ostatnich dwóch dekadach fałszowano raporty i ukrywano straty, które powstały pod wpływem eksplozji bańki nieruchomościowej w 1990 roku.

Trzęsienie ziemi w spółce jest bardzo silne - 14 października z pracą po 30 latach pożegnał się prezes Michael Woodford. Za jego czasów w tajemniczych okolicznościach wypłacono firmie doradczej 687 mln dolarów przy transakcji przejęcia brytyjskiej firmy Gyrus w 2008 r. (za 2,2 mld dolarów) oraz trzech japońskich spółek.

Reklama

Zwyczajowo doradcom płaci się 1 proc. wartości transakcji, a nie 31 procent jak w przypadku opisanych przejęć.

Prezydent przedsiębiorstwa Shuichi Takayama obarczył odpowiedzialnością za aferę poprzedniego prezydenta Tsuyoshi Kikukawę (odszedł 26 października), wiceprezydenta Hisashi Mori i kontrolera Hideo Yamadę. Nie podał jeszcze żadnych szczegółów czekając na wyniki szczegółowego śledztwa.

Eks-prezydent Toshiro Shimoyama (1984-1993) żadnych nieprawidłowości nie mógł sobie przypomnieć. Osoby winne fałszerstw i ukrywania strat mogą powędrować za kraty na 10 lat i zapłacić grzywnę do 10 mln jenów (1 jen = 0,0417 zł). Inwestorzy mogą też dochodzić swoich praw w postępowaniu cywilnym.

Afera z Olympusem jest największym skandalem od upadku czwartej na rynku firmy brokerskiej Yamaichi Securities w 1997 r.

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: inwestycje | afera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »