Szykuje się gorący szczyt Chiny-UE. W tle napięcia polityczne i gospodarcze
Po ponad półtora roku przerwy w tym tygodniu w Pekinie, odbędzie się szczyt Chin i Unii Europejskiej. Bruksela liczy na przywrócenie równowagi w stosunkach gospodarczych, zmniejszenie deficytu handlowego i ułatwienia w imporcie metali ziem rzadkich. Rozmowy nie będą łatwe. Ostatni, 18. pakiet sankcji UE przeciwko Rosji uderza w chińskie firmy i banki. Agencja Bloomberga poinformowała, że napięcia doprowadziły już do odwołania przez Chiny części wydarzeń zaplanowanych w ramach dwudniowego szczytu.
Rzecznik chińskiego MSZ potwierdził, że w najbliższy czwartek wizytę w Pekinie złożą przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa. Oświadczenie Pekinu zostało wydane po tym, jak Bruksela poinformowała w piątek, że para polityków weźmie udział w szczycie UE-Chiny w Pekinie.
Zdaniem przewodniczącego Rady Europejskiej, szczyt jest okazją do nawiązania współpracy z Chinami na najwyższym szczeblu i przeprowadzenia rozmów na tematy, które są ważne dla obu stron. "Chcemy dialogu, prawdziwego zaangażowania i konkretnych postępów. Dążymy do uczciwych, zrównoważonych relacji, które przynoszą korzyści obu stronom" – powiedział Costa.
Costa i von der Leyen spotkają się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem, z którym "omówią stosunki UE-Chiny i bieżące wyzwania geopolityczne, w tym wojnę Rosji na Ukrainie" – informuje UE. Razem z chińskim premierem Li Qiangiem zostaną omówione także "bardziej szczegółowo handlowe i gospodarcze aspekty stosunków".
Bruksela będzie dążyć do przywrócenia równowagi w stosunkach gospodarczych. Planuje rozwiązać problem rosnącego deficytu handlowego z Pekinem, który w zeszłym roku wyniósł 357 mld dolarów. Liczy na ułatwienia dla europejskich firm w dostępie do rynku i poluzowania kontroli eksportu metali ziem rzadkich. Pekin oświadczył, że UE musi zmienić swoją mentalność i "odpowiednio radzić sobie z rozbieżnościami i tarciami".
Przygotowania do spotkań napotykają bowiem przeszkody. Są nimi napięcia gospodarcze i polityczne. Jedną z nich jest nałożenie przez UE wysokich ceł na pojazdy elektryczne importowane z Chin. Decyzję argumentowano subsydiami przemysłowymi Pekinu, które "nieuczciwie podgryzają europejskich konkurentów". Pekin uznał cła za odwet w sprawie taryf obejmujących import europejskiej wieprzowiny, brandy i produktów mlecznych.