Wzrost cen energii powstrzyma jedynie transformacja energetyczna
Ceny energii elektrycznej, jakie płacimy na rachunkach, są jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Przed rządem stoi wyzwanie związane z obniżeniem emisji dwutlenku węgla i odejściem od surowców. Konieczne jest przeprowadzenie kosztownej transformacji. Ale efekt będzie korzystny dla wszystkich: i dla środowiska, i dla każdego gospodarstwa domowego, które będzie korzystało z tańszej i bardziej ekologicznej energii elektrycznej.
Prezentacja partnera
Obecne ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wynoszą 0,41 zł/kWh, co stanowi jedynie ułamek kosztów jej wytworzenia (dla porównania, aktualna taryfa sprzedaży energii do naszych domów wynosi 1,05-1,12 zł/kWh). Są one również znacznie niższe niż ceny energii na rynku hurtowym, a także kontraktowane na giełdzie na 2024 rok. Ważnym punktem odniesienia są właśnie te ostatnie - ceny energii na rynku terminowym na 2024 rok, które kształtują realne ceny, zatwierdzone w taryfach.
Aktualnie procedowane przepisy przedłużają mrożenie cen do końca czerwca 2024 roku. Tarcza chroniąca przed wysokimi rachunkami obejmuje gospodarstwa domowe, sektor małych i średnich przedsiębiorstw oraz samorządy. Limity zużycia energii zostaną obniżone o połowę i będą dotyczyły półrocznego zużycia energii (od stycznia do czerwca 2024 r.). Przykładowo zamiast 3000 kWh rocznie gospodarstwo domowe będzie mogło zużyć 1500 kWh przez pół roku.
Senat przyjął już projekt ustawy, następnie trafi ona do podpisu Prezydenta. Oznacza to, że w pierwszym półroczu 2024 r. zapłacimy taką samą stawkę, jak ta ustalona przez prezesa URE w grudniu 2021 r. i obowiązującą od stycznia 2022 r. Co czeka nas później?
Bez tych działań osłonowych ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wzrosłyby nawet o kilkadziesiąt procent. Ale planowane jest stopniowe odmrażanie cen.
- Koszty funkcjonowania dotychczasowych działań osłonowych ponoszą spółki wytwarzające energię elektryczną i budżet państwa, które finansują dopłaty do rachunków odbiorców. Według rządu całkowite koszty ograniczania i zamrażania cen energii elektrycznej, gazu i ciepła na lata 2022 i 2023 wyniosą prawie 100 mld złotych. Najlepszym rozwiązaniem jest stopniowe odchodzenie od mrożenia cen, aby z jednej strony powstrzymywać ich drastyczny wzrost, ale też ograniczyć koszty dla spółek energetycznych i budżetu państwa - mówi Maciej Maciejowski z Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.
Dlaczego koszty produkcji są takie wysokie? Dzieje się tak częściowo z powodu wyzwań związanych z emisją CO2 oraz problemów związanych z uzależnieniem energetyki od cen surowców. Energetyka przechodzi obecnie kosztowną transformację, mającą na celu trwałe powstrzymywanie wzrostów cen energii. Jednak kontynuowanie transformacji energetycznej w Polsce w kierunku zero- i niskoemisyjnym jest koniecznością.
Program budowy elektrowni jądrowych, rozwój odnawialnych źródeł energii (w szczególności elektrowni wiatrowych na morzu i na lądzie oraz fotowoltaiki), a także wielkoskalowych magazynów energii to kluczowe elementy transformacji energetycznej w Polsce. By pozyskać finansowanie na przyspieszenie inwestycji w odnawialne źródła energii, konieczne jest wydzielenie aktywów węglowych ze spółek energetycznych. Istotnym elementem tej zmiany jest także pozostawienie sektora dystrybucji energii w strukturach spółek. Dzięki temu zostaje zapewniona podstawa ekonomiczna do stabilnego finansowania inwestycji realizowanych przez koncerny energetyczne.
Transformacja energetyczna stanowi kluczowe działanie w kwestii bezpieczeństwa naszego kraju. W tym kontekście państwo odgrywa ważną rolę w stwarzaniu warunków dla przyspieszenia inwestycji, zapewnienia finansowanie lub gwarancji. Dzięki tym działaniom polska gospodarka będzie mogła w przyszłości zachować konkurencyjność.
Prezentacja partnera
