Dwie podwyżki emerytur w 2025? Rząd zwleka, a seniorzy tracą cierpliwość
Wielu seniorów uwierzyło, że w 2025 roku ich świadczenia wzrosną dwa razy. Rząd faktycznie zapowiadał zmiany, ale do dziś przepisy nie weszły w życie. Wyjaśniamy, czy druga waloryzacja jest jeszcze możliwa.
- Rząd planuje mechanizm drugiej podwyżki emerytur i rent, ale przepisy wciąż nie weszły w życie.
- Druga waloryzacja może nastąpić tylko wtedy, gdy inflacja w pierwszym półroczu przekroczy 5 proc., ale na razie nic nie wskazuje na to, że tak się stanie.
- Rząd może przyspieszyć prace nad ustawą, jeśli ceny wzrosną szybciej niż przewidywano.
W 2024 roku głośno było o planach wprowadzenia podwójnej waloryzacji emerytur, co wielu seniorów odebrało jako zapowiedź dwóch podwyżek już w 2025 roku. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w kwietniu skierowało do prac legislacyjnych projekt UA6, który miał dodać do ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nowy art. 89a. Przepis ten zakładał, że jeśli inflacja w pierwszym półroczu danego roku przekroczy 5 proc., świadczenia emerytalne zostaną ponownie zwaloryzowane od września. Jednak prace nad projektem przeciągały się, ponieważ rząd nie zakładał, że inflacja osiągnie wymagany poziom. Do dziś zmiany w ustawie nie weszły w życie, co oznacza, że obecnie planowana jest tylko jedna podwyżka.
Podstawowa waloryzacja emerytur odbędzie się tradycyjnie w marcu i wyniesie 5,5 proc. Teoretycznie dodatkowa podwyżka mogłaby nastąpić we wrześniu. Mechanizm ten jest gotowy, ale formalnie nie został jeszcze wprowadzony. Oznacza to, że seniorzy nie mogą być pewni drugiej waloryzacji, a rząd nie ma obowiązku jej przeprowadzenia, dopóki ustawa nie zostanie uchwalona.
Decyzja w sprawie ewentualnej drugiej podwyżki zależy od oficjalnych danych o inflacji. Jeśli wskaźnik cen przekroczy wymagany próg, możliwe jest przyspieszenie prac nad ustawą i wprowadzenie drugiej waloryzacji od września. Jeśli jednak inflacja nie osiągnie wymaganego poziomu, seniorzy będą musieli zadowolić się jedną podwyżką. Ostateczna odpowiedź na to, czy w 2025 roku emerytury wzrosną dwa razy, pojawi się dopiero w drugiej połowie roku.
Przeczytaj też: Na podwyżki wieku emerytalnego nikt się nie odważy. Wzrost podatków to inna sprawa?
Celem waloryzacji emerytur i rent jest przede wszystkim rekompensata inflacji, a nie realne zwiększenie dochodów beneficjentów. Jej wysokość oblicza się na podstawie średniorocznej inflacji z poprzedniego roku, uwzględniając dodatkowo część wzrostu wynagrodzeń. Każdego roku rząd ustala wskaźnik waloryzacji, który następnie konsultuje z Radą Dialogu Społecznego. Mechanizm ten nie jest więc w pełni automatyczny, a jego ostateczny kształt zależy także od decyzji politycznych i kondycji budżetu państwa.
Istotnym problemem jest to, że waloryzacja zawsze następuje z opóźnieniem, na skutek czego seniorzy przez wiele miesięcy muszą radzić sobie ze wzrostem cen bez adekwatnej korekty świadczeń. Koszty podstawowych produktów i usług, kluczowych dla osób starszych, często rosną szybciej niż inflacja, co sprawia, że realna siła nabywcza emerytur maleje. W efekcie waloryzacja bardzo rzadko jest odczuwana jako realna podwyżka.
Wysokość świadczeń wypłacanych z ZUS zależy nie tylko wskaźników makroekonomicznych. Rząd musi wyważyć podniesienie świadczeń tak, by nie nadwyrężyć budżetu, ale jednocześnie zapewnić seniorom względną stabilność finansową. Coraz częściej pojawiają się propozycje wprowadzenia bardziej elastycznych mechanizmów, takich jak dodatkowe waloryzacje w ciągu roku, jednak ich wdrożenie wymaga woli politycznej i odpowiednich zmian w przepisach.
Przeczytaj też:
Wybierasz się na emeryturę? Celuj w te dwa terminy. Co miesiąc nawet 600 zł więcej
Oni nie dostaną już 14. emerytury. Czy ty też jesteś na liście?
Świadczenia dla seniorów idą w górę. To nie tylko waloryzacja