Emerytalny absurd. Czy wreszcie zostanie zlikwidowany?
Najniższa emerytura wynosi jeden grosz, bo dotyczy osoby, która przepracowała tylko jeden dzień - poinformowała prezes ZUS. I po raz kolejny wezwała do zmiany tych kuriozalnych przepisów i wprowadzenia minimalnego stażu odprowadzania składek uprawniającego do tego świadczenia.
Jeden grosz - to teraz najniższa emerytura. Ta osoba pracowała jeden dzień. - Trzeba pomyśleć nad wprowadzeniem minimalnego stażu, który uprawnia do emerytury. Koszt wysłania takiego świadczenia przekazem pocztowym jest kilkaset razy wyższy od samego świadczenia - mówi Gertruda Uścinska, prezes ZUS.
To już kolejny apel zawracający uwagę na kuriozalny system funkcjonujący w Polsce, dający prawo do emerytury osobom, które przepracowały tylko jeden dzień. Bo na takiej właśnie zasadzie funkcjonują tzw. emerytury groszowe i jest to ewenement w skali europejskiej. Na razie jednak apele prezes ZUS pozostają bez echa. Interia opisywała ten problem już kilkakrotnie, a do zlikwidowania tego systemu nawoływała nie tylko obecna, ale również była prezes ZUS Aleksandra Wiktorow oraz rynkowi eksperci.
Jesteśmy jedynym krajem w Unii, w którym obowiązuje zasada, że jedna składka otwiera prawo do emerytury i związanych z nią uprawnień, dodatków i profitów. Przykładowo, osoba, która przepracowała jeden dzień za który odprowadziła składkę, ma prawo do otrzymywania 13 ej i 14 emerytury w pełnej wysokości czyli takie samo, jak ktoś kto pracował całe życie i sumiennie opłacał składki.