Emerytura wyższa o 60 proc. Tej grupie ZUS musi ją przeliczyć w górę

Dłuższa praca o rok, to wyższa emerytura o około 15 proc. - przekonuje prezes ZUS. Jednak eksperci wskazują, że większości kobiet nie opłaca się zwlekać, dlatego że w wieku 65 lat i tak Zakład przeliczy im emeryturę według podobnych zasad, jakby pracowały 5 lat dłużej. W tym czasie będą pobierać świadczenia emerytalne plus 13. i 14. emerytury.

- Najważniejsza zachęta do wydłużania aktywności ekonomicznej i odraczania emerytury jest zaszyta bezpośrednio w systemie emerytalnym. Im dłużej pracujemy i później zaczynamy pobierać emeryturę, tym jest ona wyższa. Jeden rok to nawet 15 proc. Jeżeli pracujemy, to na nasze konto emerytalne wciąż wpływają składki, a cały zebrany kapitał jest corocznie waloryzowany - w tym roku 9,33 proc. Ponadto do obliczeń przyjmuje się krótsze trwanie życia - przekonywała niedawno prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.

Kobietom z emeryturą kapitałową ZUS musi ponownie ją przeliczyć

 - Takie stwierdzenie jest prawdziwe, ale nie w odniesieniu do wszystkich. Przede wszystkim chodzi o kobiety, które będą miały prawo do okresowej emerytury kapitałowej, a dotyczy to każdej, która ma ponad 5 tys. zł na subkoncie w ZUS - tłumaczy Tomasz Lasocki, ekspert w dziedzinie ubezpieczeń społecznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Reklama

Subkonto to od 2011 roku to część konta ubezpieczonego prowadzonego w ZUS. Pierwotnie było prowadzone wyłącznie dla członków OFE, ale od lutego 2014 roku ma je każdy odprowadzający składkę emerytalną.

Okresowa emerytura kapitałowa przysługuje kobietom, które urodziły się po 31 grudnia 1948 roku oraz należały do OFE, ukończyły 60 lat (powszechny wiek emerytalny dla kobiet), mają ustalone prawo do emerytury na nowych zasadach i mają na subkoncie w ZUS zapisaną odpowiednią sumę środków (od 1 marca 2022 roku do 28 lutego 2023 roku jest to 5128,80 zł (dwudziestokrotność dodatku pielęgnacyjnego). Stan swojego subkonta w ZUS każdy może sprawdzić logując się przez PUE lub w oddziale ZUS.

-  W momencie gdy kobieta pobierająca taką emeryturę osiągnie właściwy mężczyznom powszechny wiek emerytalny, to emerytura jest przeliczana automatycznie, bez odliczania pobranych emerytur z głównego konta w ZUS, a jedynie z subkonta. W efekcie kobieta, która przeszła na emeryturę w wieku 60 lat, a skończy 65 lat, po ponownym przeliczeniu przez ZUS będzie miała w zależności od rocznika, emeryturę wyższą o 40-60 proc. - podkreśla Tomasz Lasocki.

Lepiej łączyć emeryturę z pracą

To kolejny przykład pokazujący jak polski system emerytalny jest pocerowany w wyniku różnych reform i ich zmian, przy których zapomniano dostosować wszystkich towarzyszących przepisów. W efekcie niektórzy na tym tracą (do niedawana poszkodowany był rocznik 1953 ), ale są grupy które zyskują jak ta, która ma prawo do okresowej emerytury kapitałowej. 

- System emerytalny powinien działać jak świnka skarbonka, czyli odkładasz, a im później ją rozbijesz, tym masz więcej. Jednak tak nie jest. W tym przypadku, ustawodawca stworzył sytuację, w której uprawnione  kobiety już raz rozbiły świnkę skarbonkę, ale gdy kończą 65 lat ona cudownie się odtwarza i jeszcze raz jest rozbijana. Ta zasada została wprowadzona przy podwyższeniu wieku emerytalnego przez rząd PO jako rodzaj rekompensaty, która miał zniknąć  z systemu w momencie wyrównania wieku emerytalnego, ale przy obniżeniu wieku emerytalnego przez rząd PiS zapomniano o tym mechanizmie. To ewidentne przeoczenie i legislacyjny błąd przy odwracaniu reformy, ale nie wyobrażam sobie, żeby w przyszłości jakikolwiek rząd odważyłby się go skasować. Dlatego nie opłaca się kobietom zwlekać z przejściem na emeryturę. Dużo bardziej opłaca się przejść na emeryturę i dalej pracować. Jedynym argumentem, który może powstrzymać je od tego kroku, to ryzyko, że nie zostaną z powrotem przyjęte do pracy (aby dostać emeryturę trzeba wcześniej rozwiązać stosunek pracy -red.). Kobiety w związku z osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego (60 lat) mogą pobierając emeryturę pracować bez limitów zarobków, a do tego dostają 13. i 14. emerytury - tłumaczy Lasocki.

Jak dodaje, generalnie opłaca się łączyć pobieranie emerytury z dalszą pracą, bo późniejsze o jeden rok przejście na emeryturę oznacza co prawda, że świadczenie będzie wyższe o 15 proc., ale w tym czasie traci się 12 emerytur plus 13. i w większości 14. świadczenia. Dopiero w siódmym roku pobierania emerytury zaczyna się "zwracać"  decyzja o opóźnieniu tej decyzji o jeden rok. Mężczyźnie opóźnienie przejścia na emeryturę o jeden rok czyli nie w wieku 65, ale 66 lat, zaczyna się zwracać dopiero gdy skończy 73 lat.

Monika Krześniak-Sajewicz

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: emerytura | ZUS | Gertruda Uścińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »