Emerytury pomostowe czekają kontrole. Ich odwiedzą inspektorzy
Emerytury pomostowe będą poddawane kontrolom. Państwowa Inspekcja Pracy szczególną uwagę poświęci w przyszłym roku emeryturom pomostowym - informuje w środę Dziennik Gazeta Prawna. Gazeta zastanawia się, jaki charakter będą mieć ewentualne kontrole. Zwraca przy tym uwagę, że od 1 stycznia 2024 r. wchodzą w życie przepisy nowelizacji ustawy o emeryturach pomostowych. Zwiększy się grono osób uprawnionych do tych świadczeń.
"Czy zapowiedziane przez inspekcję kontrole będą miały charakter pro-, czy antypracowniczy, a więc czy mają za cel kwestionowanie, że ktoś pracuje w szczególnych warunkach, czy nie - pyta "DGP". Gazeta wyjaśnia, że od stycznia tego roku PIP ma też nowe uprawnienie w zakresie kontroli stanowisk, na których są wykonywane prace w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze.
Inspektorzy mogą już nie tylko wydawać nakazy odnoszące się do ewidencji tego rodzaju pracowników. Mają również obowiązek zawiadamiania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o wszczęciu postępowania w sprawie kontroli wykazu lub ewidencji, a także o wynikach takiej kontroli.
Działania PIP co do zasady są zadaniami propracowniczymi. Czynności kontrolne mają bowiem ustalić, czy wykonywane prace są faktycznie pracami prowadzonymi w szczególnych warunkach lub mają szczególny charakter, zgodnie z zapisami ustawy o emeryturach pomostowych - przekonuje cytowana przez "DGP" Iwona Smolak, radca prawny, partner w kancelarii Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni.
- Celem kontroli jest nie tylko wytknięcie pracodawcom uchybień, lecz także podniesienie standardów przestrzegania przepisów prawa pracy oraz bezpieczeństwa i higieny pracy. Dlatego będzie podczas nich sprawdzane, czy pracownik wykonujący daną pracę pracuje w szczególnych warunkach, a jeżeli tak, to czy jest to odpowiednio udokumentowane i ujęte w ewidencji. PIP skontroluje także, czy dane stanowisko kwalifikuje się do tego, żeby ująć je w ewidencji pracy w szczególnych warunkach - podkreśla ekspertka. To oznacza, że kontrole PIP będą działać prewencyjnie, odstraszać od ewentualnych zamiarów naruszenia lub obejścia przepisów.
Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku więcej pracowników zainteresuje się możliwością skorzystania z emerytury pomostowej - sugeruje "DGP". "Otwarcie dostępności emerytur pomostowych na nowe roczniki oznacza, iż pracownicy zapewne bardziej zaczną się interesować skorzystaniem z tego rozwiązania" - przewiduje w rozmowie z gazetą Marcin Wojewódka, radca prawny z Instytutu Emerytalnego.
- Konsekwencją może być zwiększenie liczby pracowników składających skargi do PIP, dochodzących swoich roszczeń czy sprawdzających swoje uprawnienia - mówi ekspert. Marcin Wojewódka zwraca jednocześnie uwagę, że inspektorzy pracy będą mogli zakwestionować niezakwalifikowanie danej pracy jako pracy wykonywanej w warunkach szczególnych, a także podważać kwalifikowanie jakiegoś zawodu jako takiej pracy.
- Skarga pracownika może spowodować wszczęcie postępowania przez PIP. Inspekcja będzie mogła nakazać umieszczenie określonego stanowiska pracy w wykazie oraz dokonanie korekty wpisu w ewidencji - ubezpieczony zyska pewność, że ma prawo do emerytury pomostowej - wyjaśnia cytowany przez "DGP" Piotr Bocianowski, adwokat.
Przypomnijmy, że w przyszłym roku zmieniają się przepisy dot. emerytur pomostowych. Znika wymóg, aby prace w szczególnym charakterze lub w szczególnych warunkach były wykonywane przed 1 stycznia 1999 roku. To oznacza, że więcej pracowniczych roczników zyska prawo do emerytur pomostowych, które trwale wpiszą się w polski system emerytalny ("DGP" zwraca uwagę, że zniknie "wygasający" charakter emerytur pomostowych).
Gazeta przytacza szacunki ZUS, dotyczące liczby pracowników przechodzących na emerytury pomostowe w wybranych latach. W 2024 r. ma to być 7,3 tys. osób, w 2029 r. - 4 tys., a w 2033 r. - 4,8 tys.
***