Kampania w pigułce

Pięć milionów broszur, 200 tys. porad dotyczących zasad reformy i 16 milionów jako koszt przedsięwzięcia- to bilans kończącej się właśnie kampanii informacyjnej rządu na temat reformy emerytalnej.

Pięć milionów broszur, 200 tys. porad dotyczących zasad reformy i 16 milionów jako koszt przedsięwzięcia- to bilans kończącej się właśnie kampanii informacyjnej rządu na temat reformy emerytalnej.

Kluczową rolę w kampanii edukacyjnej odegrało Rządowe Centrum Informacji. Zainteresowani mieli możliwość uzyskania porady dzięki uruchomionej przez Centrum infolinii. Przeszkoleni operatorzy udzielali tu odpowiedzi na pytania związane z reformą. Najwięcej wątpliwości zgłaszały osoby, które w starym systemie miały specjalne uprawnienia emerytalne.

Zainteresowani mieli również możliwość otrzymania pakietu informacyjnego. W jego skład wchodziła broszura zawierająca podstawowe wiadomości o reformie oraz serię ulotek dostosowanych do indywidualnych potrzeb zamawiającego.

Reklama

Ponad 67 proc. osób w wieku 18-55 lat (tj. osobiście zainteresowanych reformą) ankietowanych przez CBOS pod koniec października 1999 r. uznało informacje na temat reformy za łatwo dostępne.

Od stycznia konieczne informacje przekażą nam już tylko UNFE i ZUS. Zakład będzie przypominał osobom, które nie ukończyły jeszcze 30. roku życia o konieczności wyboru funduszu emerytalnego. Pierwsze losowanie odbędzie się 31 marca przyszłego roku. Przypominamy również, że zbliża się ostateczny termin podjęcia decyzji dla osób pomiędzy 30 a 50 rokiem życia. Dla nich losowanie ustalono na 31 grudnia bieżącego roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kampania | reformy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »