Niemiecka Lewica: Rozszerzyć krąg uprawnionych do emerytur za pracę w getcie
Niemiecka partia Lewica zabiega o poszerzenie kręgu osób uprawnionych do pobierania niemieckich emerytur za pracę w getcie podczas niemieckiej okupacji. Bundestag skierował projekt ustawy po pierwszym czytaniu w nocy z czwartku na piątek do komisji.
Bundestag przyznał w 2002 roku osobom pracującym w gettach prawo do świadczeń z niemieckiego funduszu emerytalnego, obwarował jednak to prawo szeregiem warunków, które w praktyce uniemożliwiały większości ofiar Holokaustu uzyskanie pozytywnej decyzji.
Dopiero nowelizacja ustawy w 2014 roku zlikwidowała większość biurokratycznych barier, jednak nadal ze świadczeń niemieckich wykluczone były osoby mieszkające na terenie Polski.
Półtora roku temu niemiecki parlament ratyfikował polsko-niemiecką umowę o świadczeniach z tytułu pracy w gettach, co umożliwiło wypłaty ofiarom niemieckich prześladowań zamieszkałym w Polsce.
Klub parlamentarny Lewicy podjął obecnie próbę poszerzenia kręgu osób uprawnionych do emerytur. Inicjatorka nowelizacji ustawy, posłanka Azize Tank, zwraca uwagę, że władze niemieckie decydujące o przyznaniu wypłat uwzględniają jedynie wnioski osób, które pracując w getcie miały ukończone 14 lat. Obowiązujący w Trzeciej Rzeszy obowiązek szkolny zakazywał młodszym dzieciom pracy.
- Chłopiec, który skończył 14 lat, otrzymuje emeryturę za pracę w getcie, natomiast jego 10-letnia siostra, która też była zatrudniona w tym samym getcie i dzieliła z nim ten sam los osoby prześladowanej, nic nie dostaje - powiedziała Tank podczas pierwszego czytania projektu.
Sytuację ofiar pogarsza jeszcze przepis stanowiący, że warunkiem wypłat jest 60-miesięczny okres składkowy. - Żadne getto nie istniało pięć lat - podkreśla posłanka Lewicy. Większość z nich powstała na jesieni 1939 roku i uległa likwidacji na jesieni 1943 roku. Tank zwraca uwagę na sytuację Romów, którzy także po wojnie nie byli zatrudnieni na etatach i nie płacili składek na ZUS.
Lewica proponuje, by zaliczyć wszystkim zatrudnionym w gettach fikcyjny pięcioletni okres pracy, niezależnie od rzeczywistego okresu pobytu.
Podczas dyskusji w parlamencie propozycję Lewicy poparli Zieloni. Przedstawiciele CDU/CSU i SPD wypowiadali się sceptycznie o tworzeniu wyjątków od obowiązujących zasad emerytalnych, zapewniali jednak, że trzeba znaleźć rozwiązanie.
O rozwiązanie problemu granicy wieku apelował do władz niemieckich w grudniu 2015 roku Marian Kalwary, pełnomocnik zarządu do spraw emerytur za pracę w gettach Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce.
Lewica jest w tej kadencji największą partią opozycyjną w Bundestagu.