Nowa emerytura to granda!
Upada kolejny projekt. Ministerstwo Pracy niby proponuje wypłatę emerytur małżeńskich, ale przygotowane propozycje są skrajnie niekorzystne.
Zdaniem wicepremiera Przemysława Gosiewskiego, najpóźniej w ciągu tygodnia zapadnie decyzja, czy emerytury małżeńskie będą włączone do rządowego projektu o emeryturach kapitałowych. Takie rozwiązanie oznaczałoby dla kobiet możliwość dziedziczenia po mężu emerytury z OFE. "Myślę, że najpóźniej w ciągu tygodnia będziemy gotowi do jednoznacznej odpowiedzi, czy emerytury małżeńskie będą włączone do rządowego projektu o emeryturach kapitałowych" - powiedział Gosiewski.
Dodał, że w tej sprawie rząd nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Według wicepremiera, istnieje "istotne" uzasadnienie dla emerytur małżeńskich, ponieważ - jak podkreślił - dotyczą one rodzin, w których mężczyzna pracuje, a kobieta zajmuje się wychowaniem dzieci. Z drugiej jednak strony - zdaniem wicepremiera - takie rozwiązanie "bardzo drogo kosztowałoby obywateli".
"Jeszcze kilka dni jest nam potrzebne na analizę. Mamy szczegółowe analizy m.in. z Komisji Nadzoru Finansowego. Ta sprawa wymaga jeszcze precyzyjnego ustalenia" - podkreślił wicepremier.
Wydarzenie dnia
O sprawie pisze dziś "Gazeta Wyborcza". Można ją oddać krótko - Twoja emerytura umiera razem z Tobą. Odkładanie pieniędzy na indywidualnych kontach w otwartych funduszach emerytalnych okazuje się kolejną iluzją - pieniądze zebrane ze składek podczas całego życia nie mogą być dziedziczone. Rozwiązanie, które ma zostać dziś przedstawione zakłada wypłatę emerytury indywidualnej - świadczenie wygasa z chwilą śmierci. Może być ona także gwarantowana - wypłacana przez pięć lat (po 70-tce martw się sam), nawet jeśli ubezpieczony umrze i małżeńska wypłacana oddzielnie mężowi i żonie (do śmierci jednego z nich) i wspólna, która zostałaby pomniejszona o 60 proc. z chwilą śmierci małżonka. Granda. Dokument zawiera propozycje trzech rodzajów emerytur: indywidualna - w momencie śmierci cały kapitał przepada, tzn. nikt z krewnych go nie odziedziczy; gwarantowana - z pięcioletnim gwarantowanym okresem wypłat. Ta emerytura byłaby niższa od indywidualnej, ale emeryt mógłby wskazać osobę, która po jego śmierci dostawałaby jego emeryturę. Jeśli umrze wcześniej niż po upływie pięciu lat po przejściu na emeryturę, to do końca tego okresu świadczenie dostawałaby wskazana osoba.
Co na to eksperci?
Są podzieleni. Proszący o zachowanie anonimowości ekspert ekonomiczny, uważa, że wykreślenie emerytury małżeńskiej oznaczać będzie zwycięstwo lobbingu firm emerytalnych nad interesem ubezpieczonych. Emil Szweda, Łukasz Mickiewicz