W komunikacie po posiedzeniu rządu podkreślono, że wydanie rozporządzenia było konieczne, ponieważ zwiększenie wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2014 r. nie zostało uzgodnione przez Komisję Trójstronną ds. Społeczno-Gospodarczych.
Rządową propozycję popierali pracodawcy z Konfederacji Lewiatan. Oprotestowała ją natomiast strona związkowa - zdaniem związkowców, wysokość zwiększenia wskaźnika waloryzacji powinna kształtować się na poziomie 50 proc.
Zwiększenie wskaźnika waloryzacji emerytur i rent jest corocznie przedmiotem negocjacji w ramach Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych przeprowadzanych w czerwcu, w roku poprzedzającym waloryzację. W razie nieuzgodnienia stanowiska rząd ma obowiązek w ciągu 21 dni określić wysokość waloryzacji w rozporządzeniu.
Rząd, decydując o minimalnym wzroście świadczeń, tłumaczy, że brał pod uwagę: "bardzo trudną sytuację finansów publicznych, w tym Funduszu Ubezpieczeń Społecznych; potrzebę podejmowania działań zmierzających do wyhamowania tempa wzrostu wydatków sztywnych budżetu państwa; cel obecnie realizowanej polityki rządu, którym jest ograniczenie nadmiernego deficytu budżetu państwa (chodzi o oszczędną konstrukcję finansów państwowych po stronie wydatkowej)".
Jak informuje CIR, rozporządzenie wejdzie w życie następnym dniu po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
Świadczenia emerytalno-rentowe podlegają waloryzacji corocznie. Wskaźnik waloryzacji to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym.
Zgodnie z obliczeniami rządu łączny koszt waloryzacji przy zaproponowanym w rozporządzeniu wskaźniku to ok. 3,56 mld zł w skali 10 miesięcy 2014 r.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
