Wcześniejszych emerytów nie będzie
Rząd nie popiera nowelizacji ustawy poszerzającej krąg osób przechodzących na wcześniejsze emerytury, gdyż twierdzi, że koszt noweli może przekroczyć 60 mld zł do 2040 roku.
Rząd podziela pogląd wnioskodawców, iż zmiany w systemie emerytalnym są konieczne, powinny one jednak zmierzać do stopniowego ograniczania możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę - czytamy w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu.
W lipcu Sejm skierował do dalszych prac projekt ustawy poszerzającej krąg uprawnionych do wcześniejszej emerytury. Projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ma umożliwić przechodzenie na wcześniejszą emeryturę na dotychczasowych zasadach tym, którzy przed 1 stycznia 1999 roku byli zatrudnieni w szkodliwych warunkach, mają odpowiedni staż pracy, urodzili się w latach 1949-1968, nie przystąpili do otwartego funduszu emerytalnego (OFE) lub rozwiązali z nim umowę.
"Rząd nie może poprzeć obywatelskiego projektu nowelizacji (...) Wnioskodawcy proponują utrzymanie, a nawet rozszerzenie prawa do wcześniejszej emerytury. Propozycję opierają jednak na błędnym założeniu, że pozytywnie wpłynie to na poziom zatrudnienia i kondycję polskiej gospodarki" - napisał CIR.
Ocena kosztów wprowadzenia zmian w obywatelskim projekcie nowelizacji jest niższa, niż wyniosą one w rzeczywistości. Według rządowych analiz pochłonęłyby one ok. 6,8 proc. rocznego PKB, czyli ponad 60 mld zł między rokiem 2008 a 2040. Oznacza to, że koszty tych zmian poniosą osoby niekorzystające z możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę. Zwiększą się także wydatki z budżetu na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. "Jest to sprzeczne z zasadą równości i sprawiedliwości społecznej" - napisał CIR.