Wojciech Szeląg: Polski (więc) Ład(ny)?
Już od tygodnia jest z nami zapowiedź Polskiego Ładu, już od tygodnia ludność miast, miasteczek, wsi i przysiółków ma dodatkowy powód by manifestować wdzięczność i podziw dla Rządzącej Partii. Oczywiście zawsze znajdą się malkontenci, ale gdy przyjrzeć się ich żałosnym pretensjom widać, jak bardzo oderwani są od rzeczywistości, w której Polacy chcą spokojnie żyć i pracować. Zamiast pozwolić rządowym strategom spokojnie i w skupieniu myśleć o nich i za nich - próbują to robić sami, a nie od dziś wiadomo, że z tego zawsze są tylko kłopoty, znaki zapytania i narzekania, a komu to potrzebne i na co nie wiadomo, za to dla wszystkich jest jasne i to nie od dziś jakie wrogie siły na tym korzystają.
Na Polski Ład narzekają ekonomiści, a co oni wiedzą? Potrafią tylko krytykować, jak tacy mądrzy to niech sami wygrają wybory, a zresztą ci naukowcy w ogóle są mocno podejrzani, niektórzy mają nawet profesorskie tytuły, a i tak się czasem mylą. Wiedza to nie mądrość, a najlepszą szkołą jest uniwersytet życia, o ile narodowy.
Narzekają przedsiębiorcy, że skoro już udało im się przetrwać pandemię to miało im być lepiej - a ktoś im coś takiego obiecywał? Niech się cieszą, że w ogóle wolno im działać, pieniądze z budżetu się w pandemii brało, a teraz taka niewdzięczność? Żeby gospodarka znów się rozkręciła ludzie muszą kupować, a jak mają kupować ci, którzy nie mają za co? Mają z nosami przy sklepowej witrynie bezradnie patrzeć jak inni kupują sobie czego ich plugawe kapitalistyczne dusze zapragną? A to ci co nie mają pieniędzy, nie mają własnych marzeń i potrzeb? Że emeryci dostaną to źle? A gdyby to była twoja matka, łobuzie? Rząd ma z własnych kieszeni dawać? Niech się egoiści i prywaciarze wstydzą i z kasy wyskakują, ale już! Na razie po dobroci!
Narzekają nawet ci przedsiębiorcy, którzy wspierają Rządzącą Partię, mówią że "wstyd". Tak, takiego braku zaufania do Rządzącej Partii i jej linii powinni się wstydzić. Niech idą precz, zdrajcy i hipokryci, po to jest godzina próby by szydło wyszło z worka, a maski opadły.
Narzekają oczywiście organizacje przedsiębiorców, ale one zawsze narzekają. W dodatku wszystkie krytykują w Polskim Ładzie to samo: uderzenie podatkami w klasę średnią, brak zachęt dla prywatnych inwestycji i oparcie całej gospodarki na firmach państwowych. Jednakowe zarzuty to oczywisty dowód, że się przedsiębiorcy zmówili i chodzi im tylko o to by zaszkodzić.
Narzekają samorządy, zamiast się cieszyć, że im Rządząca Partia zamki odbuduje, tyle po Kazimierzu Wielkim pustostanów zostało co się marnują, nic tylko płaskim dachem przykryć ("ale jednak z pewnym poddaszem, po części do wykorzystania"), a przecież rodzin z aspiracjami za to bez czterech kątów by je w nich zmieścić aż nadto!
Narzeka opozycja, ale takie jej zbójeckie prawo i za to bierze pieniądze od zagranicznych mocodawców. Platforma musi też czasem odpocząć od żmudnego czyszczenia własnych szeregów. Patrzcie, a taka Lewica nie narzeka, bo to opozycja konstruktywna. Można być w opozycji i popierać Rządzącą Partię? Można, bo chcieć to móc!
Zagranica nie narzeka, bo jest w szoku, wciąż nie pogodziła się z wynikami wyborów nad Wisłą, a tu jeszcze Polski Ład jak cios w szczękę, jak żyć? A skoro nie potrafią się do niczego przyczepić, to się uwzięli na Turów, o Czechach nie od dziś się mówi, że to Niemcy Słowiańszczyzny, no to nas wspólnie z Berlinem i Brukselą zdradzili, ale nie damy ani guzika, bryłki złota naszego brunatnego nie damy, po co Czechom woda, co w ogóle o niej wiedzą skoro nawet dostępu do morza nie mają? No i ten Biden, co to jak o Polskim Ładzie usłyszał to od razu się z Niemcami w sprawie Nord Stream 2 dogadał, zamiast do Prezydenta RP zadzwonić i przeprosić, że tak długo nie mógł znaleźć numeru.
A niech sobie wszyscy oni narzekają, niech drwią że to żaden Ład, że grozi nam niedowład, a nawet bezwład - byle był nasz, Polski!
PS. Mój Ulubiony Felietonista pisze, że większość społeczeństwa Polski Ład popiera i że go to nie dziwi - mnie też nie. Jeśli w grupie dziesięciorga dzieci ośmioro ma dostać po cukierku, a dwoje za wszystkie te cukierki zapłacić, to też większość będzie za. I jeszcze papierki po cukierkach im zostaną, ładne takie, kolorowe...
Wojciech Szeląg
Autor felietonu wyraża własne opinie.